- Wzruszyło mnie, że choć nie zagrał jeszcze ani jednego meczu w naszych barwach, to już chodzi na lekcję polskiego. Jest maksymalnie zdeterminowany żeby grać w naszej kadrze - mówi na łamach Przeglądu Sportowego Franciszek Smuda.
- Wykazał zupełnie inne podejście niż na przykład Laurent Koscielny, do niego trzeba było iść na kolanach. A Damien zaprosił do pokoju, zapewnił poczęstunek. Przedstawił żonę i dzieci - dodaje.
Damiena Perquisa Smuda oglądał w sobotę podczas meczu z Lorient. Jego Sochaux wygrał 2:0.
Źródło: Przegląd Sportowy.