Jan Urban da szansę Tomaszowi Mikołajczakowi

Tomasz Mikołajczak został w sierpniu wypożyczony z Lecha Poznań do Polonii Bytom. Jak się okazało nie był to dobry ruch, ponieważ 23-letni napastnik nie grał zbyt wiele, a potem został przez Jurija Szatałowa odsunięty do Młodej Ekstraklasy. Po przyjściu Jana Urbana znów ma szansę grać w ekstraklasie.

W zeszłym sezonie Tomasz Mikołajczak otrzymywał całkiem sporo szans gry w Lechu Poznań. Przyczynił się nawet do zdobycia mistrzostwa Polski, bowiem zdobył cztery bramki. Po przyjściu Artjomsa Rudnevsa, Artura Wichniarka i Joela Tshibamby sztab szkoleniowy Kolejorza podjął decyzję o wypożyczeniu go do Polonii Bytom.

Miał tam zbierać doświadczenie i po sezonie wrócić do Poznania. Jurij Szatałow dał mu okazję gry w dwóch meczach. Na boisku pojawiał się na ostatnie 20 minut. Potem Mikołajczak został przesunięty do Młodej Ekstraklasy za wywiad dla portalu SportoweFakty.pl, w którym nieprzychylnie wypowiadał się o szkoleniowcu Polonii.

Szatałow odszedł jednak do Cracovii, a jego miejsce zajął Jan Urban, który przywrócił 23-letniego zawodnika do drużyny i wpuścił go w końcówce meczu z Arką Gdynia. W następnych meczach Mikołajczak powinien otrzymać szansę dłuższego występu.

W sobotę zagrałby z Lechem Poznań od pierwszej minuty, ale uniemożliwiła to klauzula w kontrakcie. - Tomek zagrałby, bo z reguły zawodnicy wypożyczeni grający przeciwko swojej drużynie strzelają bramki. Ale sztab szkoleniowy Lecha widocznie się go bał - mówi z uśmiechem Urban.

Rywalizacja w ataku Polonii jest dość spora. Obecnie w pierwszym składzie gra Mariusz Ujek, a w odwodzie są jeszcze Grzegorz Podstawek i Maciej Bykowski. - Tomek ma duży potencjał. Nie mogłem go oglądać w zbyt wielu meczach, bo był w Młodej Ekstraklasie przez jakiś czas, gdy miał swoje problemy z trenerem Szatałowem. Po moim przyjściu chciałem, żeby wszyscy mieli czystą kartę. Organizowałem w tygodniu sparingi z Młodą Ekstraklasą dla zawodników, którzy nie grali w ostatnich meczach. Tomek prezentował się bardzo dobrze i zasługuje na swoją szansę - zakończył trener bytomskiej drużyny.

Jeśli Mikołajczak nie zdoła przekonać do siebie Urbana, być może już zimą wróci do Lecha. W Poznaniu przydałby się w obecnej sytuacji, bo kontrakt z Wichniarkiem został rozwiązany, a Tshibamba zawodzi. Kolejorz został więc tylko z jednym napastnikiem.

Komentarze (0)