Przemysław Kaźmierczak: Mogę podchodzić do następnych rzutów karnych

Piłkarze Śląska Wrocław na sztucznej murawie przygotowują się już do meczu z Arką Gdynia. Ostatnio wrocławianie pokonali Ruch Chorzów. W tym pojedynku rzutu karnego nie wykorzystał Przemysław Kaźmierczak.

W pierwszej połowie meczu z Ruchem Chorzów piłkarze Śląska Wrocław mieli rzut karny. Do piłki podszedł Przemysław Kaźmierczak i strzelił... obok słupka. - Szkoda, bo mógł się ten mecz inaczej ułożyć dla nas nas jeżeli to bym uderzył tak, jak powinienem i wcelował w bramkę. Łatwiej by się grało. Wyszło jak wyszło. Ostatnio rzut karny wykonywałem w Portugalii i strzeliłem bramkę. Mogę podchodzić do następnych rzutów karnych - mówi zawodnik, który wcześniej występował między innymi w FC Porto.

- Widziałem, że bramkarz robił ruch w lewo, w prawo. I później znowu w lewo, a potem odbił się w prawo. Szkoda, bo to spotkanie mogło się inaczej ułożyć i by się nam spokojniej grało, tak jak w tych ostatnich meczach. Mamy dobry okres, skutecznie gramy. Potwierdzamy, że mamy silny zespół i cały czas staramy się wygrywać mecze, zdobywać jak najwięcej punktów - dodaje pomocnik drużyny prowadzonej przez Oresta Lenczyka.

Zielono-biało-czerwoni myślami są już jednak przy następnym rywalu - Arce Gdynia. Jak wiadomo gdynianie swoje mecze rozgrywają na sztucznej murawie. - Grałem na sztucznej murawie, ale dawno temu. Myślę, że większość zawodników na niej trenowała. Ostatni raz chyba w Pogoni Szczecin mieliśmy trening, chyba w okresie zimowym. Może w Derby mieliśmy treningi jak było naprawdę zimno, ale to raczej trening, bez meczu - mówi były piłkarz między innymi angielskiego Derby County FC.

Czy jest różnica pomiędzy normalną nawierzchnią, a tą sztuczną? - Na pewno inaczej się gra. Zależy też jaka będzie pogoda. Jak będzie sucho to ta murawa będzie tępa, jeżeli mokro to będzie bardzo ślisko. Inaczej piłka robi kozioł, inaczej się biega - wyjaśnia "KAZ".

Wrocławianie w lidze wygrali cztery ostatnie mecze. Teraz przed nimi dwa, ostatnie w tym roku, wyjazdowe potyczki. Najbliższa już sobotę. - To kolejny mecz ważny do którego musimy się dobrze przygotować. Na pewno rywala będziemy doskonale znali, trenerzy nam przygotują video. Będziemy chcieli zdobyć kolejne trzy punkty - zakończył piłkarz Śląska Wrocław.

Komentarze (0)