Przypomnijmy, że zawodnika mistrza Polski kontuzje nękają od początku obecnego sezonu. Bandrowski wystąpił w zaledwie trzech meczach ligowych, jednak za każdym razem nie był w pełni sił. Przez długi okres czasu klubowi lekarze nie byli w stanie powiedzieć, co dokładnie dolega ich zawodnikowi. W końcu zdiagnozowano, że piłkarz ma problem z biodrem.
W tym celu Bandrowski udał się ostatnio na specjalistyczne badania do Monachium. Ich wyniki są optymistyczne. Pierwsza diagnoza mówiła o tym, że pomocnik Kolejorza będzie musiał pauzować nawet cztery miesiące. - Tomek obecnie będzie leczony farmakologicznie. Po powrocie do Poznania stopniowo powinien wchodzić w trening. Jeśli okaże się, że zastosowane środki są skuteczne, to uniknie operacji. W przeciwnym wypadku niestety będzie musiało dojść do zabiegu - tłumaczy na łamach Przeglądu Sportowego dyrektor sportowy Lecha, Marek Pogorzelczyk.
Źródło: Przegląd Sportowy.
