- 10. stycznia spotykamy się na pierwszym treningu i rozpoczniemy okres przygotowawczy. Na obiektach przy Bukowej będziemy trenować do 13. lutego - wskazał trener Wojciech Stawowy.
Z poczynionych przez nas wcześniej ustaleń wynikało, że katowiczanie wyjadą na obóz przygotowawczy do Turcji, gdzie piłkarze zmierzą się z bardzo silnymi rywalami. Rąbka tajemnicy w tej kwestii uchylił nam trener GKS-u. - W Turcji będziemy przez dwa tygodnie. Czekają nas tam ciekawe sparingi, m.in z klubami z I ligi rosyjskiej, ukraińskiej i rumuńskiej. Jestem wdzięczny działaczom, że zapewnili nam komfortowe warunki, aby dobrze przygotować się do rundy wiosennej.
Po piorunującej końcówce sezonu, wszyscy spodziewają się, że runda wiosenna będzie przynajmniej tak efektowna jak mecze z Flotą i Pogonią. - Jak mówi przysłowie, mężczyzn poznaje się po tym jak się kończy, a nie jak się zaczyna. W tych spotkaniach pokazaliśmy, że potrafimy grać do końca i mam nadzieje, że będzie to dobry prognostyk przed zbliżającą się rundą - nadmienił Wojciech Stawowy.
Wiele też rozmów toczyło się na temat ewentualnych transferów do jak i z klubu. Część wątpliwości rozwiał nam szkoleniowiec Gieksy. - O tym, że ktoś ma opuścić GKS Katowice, to nie ma na ten temat mowy. Ja chciałbym dać szansę wszystkim piłkarzom i dopiero potem ocenić każdego z osobna. Zdaje sobie sprawę z tego, że każdą drużynę należy wzmocnić, ale trzeba to zrobić w sposób mądry. Jest kilku zawodników, których obserwujemy. Jeżeli będzie okazja, żeby wzmocnić drużynę, to my takich wzmocnień dokonamy - puentuje trener GKS-u.