- Jeśli chodzi o mnie, sprawa jest nieaktualna. Nasza gra w ofensywie dobrze wygląda, a dojdzie jeszcze Irek Jeleń - mówi Przeglądowi Sportowemu Marek Saganowski. Marcin Baszczyński dodaje: - Ja też się nie łudzę. Trener pokazał, na jakich zawodników będzie stawiał i dla mnie nie ma miejsca.
Obaj piłkarze występują na innych pozycjach niż przez całą karierę. Marcin Baszczyński zawsze był prawym obrońcą, a Saganowski napastnikiem. - U mnie zaszły spore zmiany, bo gram na środku obrony. Poprzedni sezon zacząłem z prawej strony, a rundę kończyłem jako stoper. W tych rozgrywkach zagrałem dwa-trzy mecze na prawej obronie, a potem znowu na środku - mówi Baszczyński. Z kolei Saganowski gra na lewej stronie pomocy.
Źródło: Przegląd Sportowy.