Marian Kelemen: W sezonie i w karierze są złe okresy - teraz jesteśmy z siebie zadwoleni

Marian Kelemen to ostoja bramki Śląsk Wrocław, a zarazem jeden z najlepszych golkiperów w naszej ekstraklasie. Dziś bez Słowaka nikt nie wyobraża sobie drużyny WKS-u. Klub już teraz chce z Kelemenem związać się nowym kontraktem.

Artur Długosz
Artur Długosz

- Prowadzimy rozmowy. Są naprawdę zaawansowane. Ja widzę dużo optymistycznych przesłanek, że uda się nam dojść do porozumienia - mówił niedawno Piotr Waśniewski, prezes Śląska Wrocław. O co chodzi? O nowy kontrakt dla Mariana Kelemena, bramkarza zielono-biało-czerwonych, który jest jedną z najważniejszych postaci w zespole. Słowakowi kontrakt kończy się w czerwcu, ale już teraz został automatycznie przedłużony o kolejny rok. Wrocławianie z tym bramkarzem chcą jednak związać się na jeszcze dłuższy okres. - Na razie mam kontrakt do 2012 roku. Zobaczymy co się zdarzy w następnym dniach. Rozmawiamy na temat nowego kontraktu dla mnie. Ze strony klubu są zadowoleni z mojej postawy, ja jestem zadowolony z gry w Śląsku. Zobaczymy jak się to potoczy. Teraz więcej nie mogę powiedzieć, bo więcej nic nie wiem - mówi sam główny zainteresowany.

Choć w tym roku piłkarze ekstraklasy na boisku już się nie pojawią to ostatni okres był bardzo udany dla zawodników z Wrocławia. Wcześniej notowali oni jednak zdecydowanie słabsze wyniki. - Za trenera Tarasiewicza wyniki nie były dobre, ale z drugiej strony nasza gra nie wyglądała tak źle. Graliśmy ładnie dla oka, ale nie było wyników. Teraz jest taka sytuacja, że teraz gramy lepiej defensywnie, dlatego wyniki są inne. Każdy trener ma swoje metody trenowania. Myślę trener Tarasiewicz i Lenczyk są bardzo dobrymi szkoleniowcami - mówił bramkarz. - W sezonie i w karierze są złe okresy. Za trenera Tarasiewicza brakowało nam szczęścia, były kontrowersje, ale to był taki zły okres, teraz był dobry. Chcemy, aby był on na dłuższy czas. Teraz jesteśmy z siebie zadowoleni - dodał.

Kelemen to cichy bohater wrocławskiej drużyny. Wiele mówiło się ostatnio o Piotrze Celebanie, czy Przemysławie Kaźmierczaku, którzy strzelali gola za golem. Pomiędzy słupkami bardzo dobrze radził sobie jednak zawodników, który wcześniej grał między innymi w Hiszpanii czy Grecji. - Wiem jakim jestem bramkarzem, co mogę zrobić, co jest dobre, a co złe. To, że pisze się o mnie więcej albo mnie to już nie do mnie pytanie. Najważniejsze jest dla mnie, że ja wiem na co mnie stać - skomentował pochodzący zza naszej południowej granicy zawodnik.

To właśnie Marian Kelemen w całym 2010 roku zaliczył najwięcej występów w ekstraklasie ze wszystkich piłkarzy zielono-biało-czerwonych. - Staram się dobrze trenować, dobrze się przygotować na każde kolejne spotkania. To co już było to tego się już nie zmieni, trzeba patrzeć do przodu i koncentrować się na kolejnych spotkaniach - mówi. - Może być jeszcze lepiej. Zależy to od tego jak będziemy grali. Piłka nożna to jest taki sport, gdzie wszyscy razem przegrywają i wygrywają. Zależy to od tego które miejsce drużyna będzie zajmować w tabeli - dodaje Kelemen nawiązując do swojej dyspozycji.

Słowacki golkiper wypowiedział także o swoich kolegach z innych drużyn w naszej lidze. Jak wiadomo w tym roku wielu bramkarzom przytrafiły się spektakularne kiksy. - Jak napastnik nie trafi do pustej bramki to to jest taki sam błąd jak bramkarz wpuści gola. Każdemu golkiperowi coś takiego się zdarzy. Zawsze po takim błędzie trzeba patrzeć na kolejne spotkanie, a nie myśleć o tym, co się stało. Każdy może mieć zły okres. W piłce nożnej to jest normą - zaznaczył zawodnik drużyny prowadzonej przez Oresta Lenczyka. Wiele też mówi się o piłce, którą gra się w ekstraklasie. - To jedna z najtrudniejszych piłek jakimi grałem. Bardzo szybka, lekka, zmienia tor lotu. Dlatego teraz w Polsce pada więcej bramek w kolejkach - opisał podstawowy zawodnik WKS-u.

Celem wrocławian na ten sezon jest zajęcie miejsca w pierwszej piątce. Czy to jest realne? - Jak podtrzymamy tą dobrą passę którą mamy to na pewno możemy być w czołówce. Tabela jest spłaszczona. Myślę, że są szanse na czołówkę. Musimy podtrzymać dobrą formę. Ja, tak i koledzy mamy ambicje. Musimy spróbować wygrywać mecz na meczem, zdobywać punkty i zobaczymy co będzie. Możliwość jest. To jest w mojej głowie - powiedział piłkarz.

Równa forma i dobra dyspozycja jak na razie nie przekłada się na powołania Kelemena do reprezentacji naszych południowych sąsiadów. - To zależy od trenera naszej kadry. Spróbuję grać jak najlepiej, żeby dostać szansę w reprezentacji. Od zawsze miałem ciężko i daleko do kadry. Nie wiem dlaczego tak było. To jest pytanie do trenera. Zobaczymy co będzie w następnych miesiącach. Czy coś się zmieni lub nie - powiedział golkiper drużyny z Wrocławia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×