- Cały czas trwają poszukiwania zawodników. Trwają też negocjacje w spawie pozyskania zawodników i jesteśmy na finiszu rozmów. Przed świętami być może pojawi się jeszcze transfer i być może nie jeden - mówi Tabisz.
Raczej nie chodzi o żadnego z testowanych ostatnio przez trenera Jurija Szatałowa zawodników. W ostatnich tegorocznych treningach Cracovii udział wzięli prawy obrońca mistrza Słowenii FC Koper - Andraż Struna, ukraiński stoper z białoruskiego Dnierpu Mohylew - Andrej Honczar oraz środkowy pomocnik z białoruskiej Tarpedy Żodino - Artur Lewickij. Szatałow zdradził, że jeden z nich wpadł mu w oko, ale będzie chciał poddać go dalszym sprawdzianom. Struna po powrocie do ojczyzny według tamtejszych mediów ma związać z Olimpiją Lublana, więc w grę wchodzi pozostałą dwójka.
- To wszystko są tematy, które trzeba dogrywać spokojnie i być pewnym, że te transfery, które mają być na wiosnę będą przemyślane i lepiej dopracowane. Lepiej pięć razy obejrzeć zawodnika. Pracujemy nad tym, żeby popełnić mniej błędów. Potrzebujemy zawodników niemal na wszystkie pozycje. Trener ma swoich faworytów i w tym kręgu będziemy się obracać - uzupełnia Tabisz.
W minionym tygodniu Szatałow był w Żylinie, gdzie miejscowy MSK w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów podejmował Spartak Moskwa. Trener Pasów obserwował grę 30-letniego stopera MSK, Mario Pecalki. W piątek miał wraz z dyrektorem sportowym pasów, Tomaszem Rząsą obejrzeć w Antalyi towarzyskie spotkanie reprezentacji Polski z Bośnią i Hercegowiną pod kątem zawodników z ligi bośniackiej.
- Podróżowaliśmy razem. Mieliśmy być nie tylko w Turcji, ale przez warunki pogodowe musieliśmy zmienić nasze plany i byliśmy w dwóch innych miejscach - wyjaśnia Rząsa, a pytania o konkretną lokalizację zbył charakterystycznym dla siebie uśmiechem.
Jednocześnie wciąż nie wiadomo czy w nowym roku barwy Cracovii reprezentować będą Marcin Cabaj i Dariusz Pawlusiński, których umowy wygasają 31 grudnia. - Negocjacje w toku. Na razie żadna ze stron nie zerwała ich, co jest pozytywne - twierdzi Tabisz.