Jerzy Dudek: Myślałem, że ten chłopak z Auxerre wybił mi tylko zęby

Miło pojedynku Ligi Mistrzów z Auxerre nie będzie wspominał Jerzy Dudek. Bramkarz Realu Madryt doznał złamania szczęki i będzie pauzował przez kilka tygodni.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

- Nie sądziłem, że mam złamaną szczękę. Myślałem, że ten chłopak z Auxerre wybił mi tylko zęby. Prosiłem lekarza, by mi je wyjął, bo czułem, że są nie w tym miejscu, co trzeba. Myślałem, że da mi jakieś znieczulenie i będę mógł grać dalej. Lekarz złapał mnie jednak za szczękę i od razu powiedział, że jest złamana. Nie było rady, musiałem pojechać do szpitala - mówi w rozmowie z Cezarym Kowalskim z Polska - The Times Jerzy Dudek.

Polak dostał szansę gry od pierwszej minuty i jeszcze w pierwszej połowie doznał kontuzji. Po jednej z interwencji wpadł na niego zawodnik Auxerre. Dudek nie mógł kontynuować gry. Wcześniej popisał się dwiema świetnymi interwencjami.

- Takie rzeczy po prostu się zdarzają. Pędziłem w kierunku piłki i on też. Nie widziałem go, bo miałem przed sobą jeszcze Raula Albiola. Nasz obrońca w ostatniej chwili uciekł z tego sandwicza, jak to później określił. I z pełnym impetem wpadłem na Francuza. A właściwie to on na mnie. Nawet nie próbował hamować - dodaje.

Cały wywiad w Polska - The Times.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×