Puchar Włoch: Fiorentina już za burtą / Boruc nie zagrał

ACF Fiorentina bez narzekającego na uraz kolana Artura Boruca w składzie po dogrywce musiała uznać wyższość FC Parmy. Zatem Emiliani zdołali wykorzystać atut własnego boiska i zakwalifikowali się do ćwierćfinału Pucharu Włoch.

W pierwszej odsłonie najbliżej zdobycia bramki był Sebastian Giovinco, który po jednej z akcji trafił w słupek. Zawodnik wypożyczony z Juve miał jeszcze drugą szanse, ale górą był Avramov. Ponadto dobre okazje zmarnowali Morrone i Valliani. Po stronie gości Cerci, Khouma Babacar i Marco Marchionni oddawali strzały, ale nie zdołali zaskoczyć Pavariniego.

Po zmianie stron przewagę osiągnęli gospodarze, chociaż jako pierwsi gola mogli zdobyć gościem.in. za sprawą wspominanych już Marchionniego i Babacara. Po stronie Emilianich bardzo aktywny był Giovinco, ale zarówno jemu, jak i w samej końcówce rezerwowemu Hernanowi Crespo brakowało szczęścia i tym samym sędzia musiał zarządzić dogrywkę.

W jej pierwszej połowie bramki nie padły, a dogodnych sytuacji było jak na lekarstwo. Na listę strzelców próbowali się wpisać tylko: Antonio Candreva (Parma) i Adem Ljajić (Fiorentina), jednak bezskutecznie.

Druga część dogrywki w końcu przyniosła bramki. Chociaż swoje szanse mieli przede wszystkim gospodarze, to prowadzenie objęła Viola, a na listę strzelców wpisał się Mario Alberto Santana. To jednak były dobre złego początki. Po niespełna 60 sekundach do wyrównania doprowadził Crespo, a w 117 ten sam zawodnik rozstrzygnął losy pojedynku na korzyść Parmy.

FC Parma - ACF Fiorentina D. 2:1 (0:0)

0:1 - Santana 114'

1:1 - Crespo 115'

2:1 - Crespo 117'

Składy:

Parma: Pavarini - Zaccardo, Paci, Dellafiore, Pisano (101' Lucarelli), Valiani, Dzemaili, Morrone, Candreva, Bojinov (80' Crespo), Giovinco (118' Paletta).

Fiorentina: Avramov - Comotto, Kroldrup, Camporese, Gulan, Donadel (46' Bolatti), D'Agostino, Cerci, Ljajic (99' Santana), Marchionni, Babacar (86' Seferovic).

Żółte kartki: Camporese, Santana (Fiorentina).

Sędzia: Mazzoleni.

Awans: Parma.

Komentarze (0)