W Wiśle jest przez przypadek, ale robi furorę

Osmana Chaveza mogło nie być w Wiśle Kraków, gdyby jedna z osób zatrudnionych w Platense Puerto Cortes nie pomyliła ostatniej cyfry w roku obowiązywania kontraktu. Między starą a nową umową zawodnika powstała roczna luka na sezon 2010/11 - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

Do 31 stycznia Wisła ma możliwość pierwokupu reprezentanta Hondurasu, który był na mistrzostwach świata w RPA. Początkowo wydawało się, że Biała Gwiazda nie będzie w ogóle o tym myślała, ponieważ Osman Chavez grał bardzo słabo.

- Po mundialu przez miesiąc nic nie robiłem. Przyjechałem do Krakowa nieprzygotowany na duży wysiłek. Zbijałem wagę z 95 na 90 kg - mówi Przeglądowi Sportowemu defensor Białej Gwiazdy.

Teraz 26-latek jest kluczową postacią w defensywie i Wisła myśli o transferze definitywnym.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Komentarze (0)