Jacek Zieliński: Rany się zabliźniły

Zdaniem Jacka Zielińskiego, asystenta selekcjonera Franciszka Smudy, szansę na grę w kadrze ma każdy piłkarz, nawet Boruc i Żewłakow, którzy "podpadli" trenerowi podczas tournee w Ameryce.

- Nie chcę rozdrapywać tych ran, bo to się już fajnie zabliźniło - mówi Jacek Zieliński w rozmowie ze Sportem. - Ale trzeba wyjaśnić jedną rzecz. Peszko i Iwański zostali zawieszeni - i to był komunikat oficjalny. Nikt jednak nie powiedział tego samego w odniesieniu do Boruca i Żewłakowa. Selekcjoner był w tym temacie wielokrotnie nagabywany, ale nie stwierdził, że ci piłkarze nie mają u niego szans. A to oznacza, że na powołanie może czekać każdy. Czas pokazał, że posunięcia trenera Smudy pozytywnie wpłynęły na klimat w zespole. Dzisiaj każdy kadrowicz wie, że nie przyjeżdża na balety, ale po to, by reprezentować swój kraj. Ci, którzy z trenerem Smudą mieli na pieńku powinni wyciągnąć z tego wnioski. To jest tak jak z chorym organizmem. Nie zawsze można pomóc lekami. Czasem trzeba chwycić za skalpel i dokonać ostrego cięcia - wyjaśnił.

Źródło: Sport.

Komentarze (0)