Rudnevs skupił na sobie zainteresowanie kilku klubów Serie A czterema bramkami zdobytymi w dwumeczu fazy grupowej Ligi Europejskiej z Juventusem Turyn. Według medialnych doniesień, napastnika Kolejorza w swoich szeregach chętnie widzieliby właśnie działacze Starej Damy oraz Palermo, Atalanty Bergamo, Genoi oraz Udinese. Według najświeższych informacji, temu ostatniemu klubowi najmocniej ma zależeć na sprowadzeniu Rudnevsa.
Poproszony o komentarz do zaistniałej sytuacji przedstawiciel piłkarza mówi: - Mówiąc szczerze, nie mam pojęcia o zainteresowaniu ze strony Udinese. Ponadto przed świętami spotkaliśmy się z władzami Lech, które potwierdziły to, o czym już kiedyś mówiłem - ich intencją jest zatrzymanie Rudnevsa u siebie jeszcze co najmniej dwa lata.
Węgier twierdzi jednak, że jego klienta dałoby się wyciągnąć z Poznania trochę wcześniej i sam Rudnevs myśli o grze w mocniej lidze, niż Polska. - Oczywiście, jeśli pojawi się naprawdę interesująca oferta, będzie rozważona. Jednak wchodzi w grę przynajmniej 5 mln euro i nie sądzę, żeby w tej chwili ktoś tyle zaproponował. Co na to wszystko mój klient? Jest zawodowcem. W tym momencie jest szczęśliwy w Lechu i daje z siebie wszystko drużynie, ale oczywiście chce pewnego dnia zagrać w dużym europejskim klubie.
Rudnevs jest zawodnikiem Kolejorza od sierpnia 2010 roku. Mistrzowie Polski zapłacili za niego Zalaegerszegi ok. 600 tys. euro. Jesienią był najskuteczniejszym zawodnikiem spośród wszystkich występujących w klubach polskiej ekstraklasy: w 21 oficjalnych występach zdobył 13 bramek (7 w ekstraklasie, 4 w Lidze Europejskiej i 2 w Pucharze Polski).