Hiddink nie pomoże Chelsea
Guus Hiddink na pomoc Chelsea? Nie tym razem. Agent holenderskiego trenera przyznał, że nie ma szans, aby ponownie został menedżerem zespołu ze Stamford Bridge. Ponoć powstał taki pomysł, gdyż coraz słabsza robi się pozycja Carlo Ancelottiego.
Ponadto 64-letni Hiddink pracuje z reprezentacją Turcji i to jest kolejny powód, dla którego odmówiłby Romanowi Abramowiczowi. Obaj panowie doskonale się znają i cenią. Mimo to Rosjanin nie może liczyć na pomoc ze strony Hiddinka.
Ferguson szuka winnych
Siódmy wyjazdowy mecz zremisował Manchester United. Niepocieszony tym faktem jest Sir Alex Ferguson. Menedżer Czerwonych Diabłów uważa, że strzelec wyrównującego gola Lee Bowyer wcześniej powinien dostać czerwoną kartkę.
Sytuacja miała miejsce w pierwszej połowie, kiedy ostrym wślizgiem Bowyer zaatakował Darrona Gibsona. Ostatecznie pomocnik Birmingham City ujrzał żółtą kartkę i mógł kontynuować grę. W 89. minucie zdobył wyrównującą bramkę.
Liverpool ponawia zainteresowanie Colem
Jak donosi SkySports, Liverpool ponownie zainteresował się napastnikiem West Ham United Carltonem Colem. Już rok temu mówiło się, że The Reds mogą sięgnąć po reprezentanta Anglii. Ten jednak wciąż gra na Upton Park.
Możliwe, że w styczniu zmieni otoczenie. Młoty gotowe są sprzedać Cole'a za 7-9 milionów funtów. 12 miesięcy temu był droższy, ale później rosły napastnik nie grał tak, jakby tego oczekiwano w WHU. 27-latek przypomniał o swoich niemałych umiejętnościach w Boxing Day, kiedy strzelił dwie bramki przeciwko Fulham Londyn.
Napastnik Man City odmawia wypożyczenia
Roque Santa Cruz odmówił wypożyczenia do Lazio Rzym, ponieważ chce transferu definitywnego. Paragwajczyk nie chce już wracać do Manchesteru City i chce odejść na stałe z klubu, gdzie nikt nie stawiał na niego.
W bieżącym sezonie 29-latek zagrał jedynie w dwóch meczach. Rok temu kosztował 17,5 miliona funtów, a jako napastnik zdobył ledwie cztery bramki.
Macheda jednak może odejść z Man Utd
Jeszcze niedawno Sir Alex Ferguson nie chciał słyszeć o wypożyczeniu Federico Machedy. Teraz jest to możliwe - tak przynajmniej twierdzi Marcello Bonetto, agent 19-letniego napastnika Manchesteru United.
Nic dziwnego, że Ferguson chce, żeby młody Włoch miał szansę regularnej gry. W Czerwonych Diabłach musiałby walczyć o miejsce w składzie z: Waynem Rooney'em, Dimitarem Berbatovem, Javierem Hernandezem oraz powracającym do zdrowia Michaelem Owenem. Rozsądnie byłoby wypożyczyć go na pół roku. Kluby z Włoch z chęcią pozyskałyby go.
Petr Cech: Bez paniki
Bramkarz Chelsea Londyn Petr Cech uważa, że The Blues nie mogą panikować. Od sześciu spotkań londyńczycy nie potrafią wygrać i mocno rozczarowują swoich fanów.
- Kiedy był trenerem AC Milanu to też był pod sporą presją. W zeszłym sezonie ona również była - przyznał reprezentant Czech. Chelsea przed środowym pojedynkiem z Boltonem Wanderers zajmuje piąte miejsce i do pierwszego Manchesteru United traci siedem punktów.
Piłkarz przeprasza za czerwoną kartkę
Younes Kaboul, piłkarz Tottenhamu Hotspur, dostał czerwoną kartkę w meczu z Newcastle United. Teraz francuski obrońca przeprasza za swoje zachowanie. Ma jednak szczęście, ponieważ Koguty wygrały 2:0.
- Przepraszam kolegów z zespołu, fanów i mam nadzieję, że to już nigdy nie powtórzy się - przyznał Kaboul.
Wilki chcą Keane'a
Mickowi McCarthy'emu, menedżerowi Wolverhampton Wanderers, marzy się powrót na Molineux Robbiego Keane'a. Irlandczyk to wychowanek Wilków i teraz jest do "wyjęcia" z Tottenhamu Hotspur. W Kogutach gra mało, a jeśli już pojawia się na murawie to jako zmiennik.
Jednak Keane wolałby trafić do lepszego zespołu niż Wolves. Klub ten zajmuje ostatnie miejsce w Premier League i walczy o utrzymanie, a nie o najwyższe cele. - Robbie to fantastyczny gracz. Ale czy będzie chciał do nas dołączyć? Czy stać nas na niego? Czy jesteśmy atrakcyjni? - pyta retorycznie McCarthy. Keane dla Wilków strzelił 29 goli w 88. meczach.
Burnley bez menedżera
Brian Laws nie jest już menedżerem drugoligowego zespołu Burnley. Po spotkaniu z prezesem Barry'm Kilby'm obie strony rozstały się.
Powodem są słabe wyniki The Clatters na zapleczu Premier League. Drużyna miała walczyć o awans, a plasuje się na dziewiątym miejscu. To nie satysfakcjonuje zarządu.