W najbliższych dniach skrzydłowy przejdzie testy w Cracovii. Po nich trener Jurij Szatałow oceni jego przydatność do zespołu.
Co się stanie jeśli Paweł Iwanicki nie przekona do siebie szkoleniowca Pasów? Wówczas zawodnik ten pozostanie w I lidze, ale jeszcze nie wiadomo w jakim klubie. Jego usługami interesuje się ŁKS Łódź, propozycję nowej umowy przygotowała dla niego także Warta. Przy Drodze Dębińskiej chciano by jednak załatwić tą sprawę jak najszybciej, a na przeszkodzie stoją owe testy w Cracovii.
Odejście Iwanickiego byłoby dla I-ligowca ze stolicy Wielkopolski sporą stratą. Piłkarz ten jest bardzo kreatywny, dobrze drybluje i walczy na całym boisku. W rundzie jesiennej leczył kontuzję i jego brak był bardzo widoczny. Po pozyskaniu nowego sponsora Warta dysponuje wprawdzie środkami na załatanie ewentualnej luki na lewym skrzydle, ale z pewnością wolałaby zatrzymać w składzie właśnie Iwanickiego.
Wpływ na decyzję 26-letniego pomocnika może mieć jeszcze jedna kwestia. Otóż jest on strażakiem i dotychczas łączył tą pracę z zawodowym uprawianiem futbolu. Gdyby zmienił miejsce zamieszania, musiałby najprawdopodobniej zrezygnować z posady w straży pożarnej.
