W styczniu odwiedził go Franciszek Smuda, selekcjoner reprezentacji Polski, czy ktoś później kontaktował się z Perquisem? - Z nikim nie rozmawiałem, poza sekretarką z federacji, ale nie pamiętam, jak się nazywa (dzwoniła poprosić o nadesłanie dokumentów potrzebnych w staraniach o polskie obywatelstwo, co Perquis uczynił - przyp. red.). Nie słyszałem też, by ktoś ze sztabu polskiej kadry niebawem znowu miał do mnie przyjechać. Ale miło wspominam poprzednie spotkanie. Trener powiedział, że zna moje dokonania i będzie śledził moje występy. Mam nadzieję, że mój sposób gry mu się spodobał. Liczę, że zechce mnie w swoim zespole. Zresztą chyba właśnie po to przyjechał (...) - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Damien Perquis.
- Równie ważne jest załatwienie sprawy z formalnościami. Mam nadzieję, że uda się jeszcze w tym roku. Na szczęście polski zespół gra sporo meczów towarzyskich, więc będzie czas, bym wkomponował się do drużyny. Wiadomo, że chciałbym zagrać na mistrzostwach Europy 2012 i wierzę, że mi się to uda. Na marcowe mecze raczej nie zdążę, ale 9 czerwca Polska gra przecież z Francją... - dodaje.
Źródło: Przegląd Sportowy.