Primera Division: Przebudzenie Benzemy uratowało Real

Dziesiąte domowe zwycięstwo w Primera Division odnieśli gracze Realu Madryt. Królewscy mieli jednak spore problemy z pokonaniem Mallorki i dopiero po godzinie gry na listę strzelców wpisał się Karim Benzema. Dla Francuza było to drugie trafienie w lidze w tym sezonie. Na piątym miejscu pozostał Espanyol Barcelona, a ponownie zawiodło Atletico Madryt.

W tym artykule dowiesz się o:

Pół godziny zabrakło Mallorce, aby urwać kolejne punkty faworytom. W pierwszej rundzie Balearczycy jako jedyni nie przegrali z Realem Madryt oraz FC Barceloną i w spotkaniu z Królewskimi byli blisko powtórzenia tego wyniku. W pierwszej połowie goście świetnie zagrali w defensywie i bramkarz Dudu Aouate nie musiał interweniować. Co ciekawe najlepszą okazję miał napastnik Mallorki - Emiliano Nsue, który w sytuacji sam na sam trafił w słupek.

Po przerwie wiceliderzy przyspieszyli tempa, a na bramkę trzeba było czekać do 61. minuty. Esteban Granero zagrał na 17 metr do Karima Benzemy, a ten płaskim strzałem otworzył wynik meczu. Francuz jest od jakiegoś czasu podstawowym napastnikiem Blancos, a dopiero po raz drugi wpisał się na listę strzelców w lidze. Poprzednio trafił do siatki w tych rozgrywkach 21 września 2010 roku i w 15. kolejnych swoich meczach nie potrafił znaleźć sposobu na bramkarzy. Po trafieniu miejscowi kontrolowali sytuację i dowieźli ten wynik do końca. Tym samym ich strata do FC Barcelony wciąż wynosi cztery oczka.

Trzecie z rzędu domowe zwycięstwo zanotowała Saragossa. Aragończycy pokonali Deportivo La Coruna po bramce z rzutu wolnego Saida Boutahara. Ekipa z Galicji nie stworzyła sobie ani jednej sytuacji na wyrównanie i przegrała piąty kolejny mecz. Komplet oczek pozwolił Saragossie na wydostanie się po raz pierwszy od trzech miesięcy ze strefy spadkowej.

Wciąż w czołówce pozostaje Espanyol Barcelona. Los Pericos przegrywali po pierwszej połowie z Getafe, ale w ciągu dwunastu minut z nawiązką odrobili straty. Po raz kolejny ze świetnej strony pokazało się ofensywne trio - Luis Garcia, Jose Callejon, Sergio Garcia. Każdy z nich strzelił po bramce i zaliczył asystę.

Niedługo miejsce na ławce rezerwowych Atletico Madryt może stracić trener - Quique Sanchez Flores. O jego zwolnieniu pisze się już od jakiegoś czasu, a na dodatek Los Colchoneros polegli ze znajdującym się w strefie spadkowej Sportingiem Gijon. W stołecznej drużynie zauważalny był brak kontuzjowanych Sergio Aguero i Jose Antonio Reyesa, bez których goście praktycznie nie potrafili stworzyć sobie dogodnej sytuacji.

Ważne zwycięstwo odniosła również Almeria, która pokonała inną drużynę walczącą o utrzymanie - Osasunę Pampelunę 3:2.

Sporting Gijon - Atletico Madryt 1:0 (0:0)

1:0 - Barral 51'

Real Saragossa - Deportivo La Coruna 1:0 (1:0)

1:0 - Boutahar 38'

Getafe - Espanyol Barcelona 3:1 (1:0)

1:0 - Miku 14'

1:1 - Luis Garcia 53'

1:2 - Callejon 60'

1:3 - Sergio Garcia 65'

Almeria - Osasuna Pampeluna 3:2 (2:1)

1:0 - Carlos Garcia 8'

2:0 - Ulloa 11'

2:1 - Aranda 24'

3:1 - Ulloa 55'

3:2 - Lekić 90'

Real Madryt - Real Mallorca 1:0 (0:0)

1:0 - Benzema 61'

Villarreal - Real Sociedad, godz. 21:00