Premier League: Luis Suarez już strzela dla Liverpoolu! (video)

Znakomity debiut zaliczył Luis Suarez. Nowy napastnik Liverpoolu w środowej 25. kolejce Premier League pojawił się na boisku na ostatnie 27 minut, a mimo to zdobył bramkę. Jednak pojawiają się pytania, czy nie było to samobójcze trafienie Andy'ego Wilkinsona.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Kenny Dalglish zgodnie z przypuszczeniami posadził reprezentanta Urugwaju jedynie na ławce rezerwowych. Od początku grudnia Luis Suarez nie zagrał w żadnym meczu, ponieważ za ugryzienie rywala został zawieszony. W ataku legenda The Reds postawiła na Dirka Kuyta. Po pierwszej połowie zegar na Anfield wskazywał bezbramkowy wynik. Stoke City dobrze broniło się, ale straciło koncentrację tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie. Po rzucie wolnym egzekwowanym przez Stevena Gerrarda, piłkę do siatki rywali skierował Raul Meireles. Dla Portugalczyka była to trzecia bramka w ostatnich czterech meczach.

W 63. minucie na boisku zameldował się Suarez. Fani Liverpoolu powitali go owacją na stojąco. Urugwajczyk potrzebował zaledwie 16 minut, aby zdobyć swoją pierwszą bramkę i odpłacić się za zaufanie. Pytanie tylko, czy gol nie powinien zostać zaliczony na konto Andy'ego Wilkinsona? Sky Sports oraz BBC Sport przyznały go jednak Suarezowi. Liverpool wygrał 2:0 i zajmuje siódme miejsce. W drużynie The Reds zabrakło najdroższego zawodnika w historii tego klubu - Andrewa Carrolla.

O mistrzostwie Anglii może powoli zapominać Manchester City. The Citizens nie potrafili wygrać na St Andrews z Birmingham City. Roberto Mancini cieszył się już w czwartej minucie, gdyż gola zdobył Carlos Tevez. Gospodarze zdołali wyrównać, lecz po pierwszej połowie schodzili z jednobramkową stratą. Punkt uratował 13 minut przed końcem Chris Gardner, wykorzystując rzut karny. Spowodował go doświadczony Patrick Vieira i z pewnością Mancini będzie miał do niego pretensje. The Citizens tracą do pierwszego Manchesteru United osiem punktów i mają jeszcze jeden mecz rozegrany więcej.

Zwyciężył za to Tottenham Hotspur. Kibice, którzy w czwartej minucie zobaczyli bramkę Petera Croucha mogli wyjść ze stadionu i nie oglądać dalej pojedynku Blackburn Rovers z Kogutami. W tej właśnie minucie padł jedyny gol w tym spotkaniu. Peter Crouch wykorzystał dośrodkowanie Rafaela Van der Vaarta i głową skierował piłkę do siatki gospodarzy. Tottenham wygrał 1:0 i zajmuje piąte miejsce. Zaskoczył za to inny zespół z Londynu - West Ham United. Młoty pokonały na wyjeździe Blackpool 3:1 i awansowały na 18. pozycję. Na ostatnią lokatę spadło Wolverhampton Wanderers, które pechowo przegrało z Boltonem Wanderers. Bramkę straciło w trzeciej doliczonej minucie. Bohaterem został Daniel Sturridge, wypożyczony z Chelsea Londyn w ostatnim dniu okienka transferowego.

Wyniki środowych meczów 25. kolejki Premier League:

Birmingham City - Manchester City 2:2 (1:2)
0:1 - Tevez 4'
1:1 - Zigić 23'
1:2 - Kolarov 41'
2:2 - Gardner (k.) 77'

Blackburn Rovers - Tottenham Hotspur 0:1 (0:1)
0:1 - Crouch 4'

Blackpool - West Ham United 1:3 (1:3)
0:1 - Obinna 24'
0:2 - Keane 37'
1:2 - Adam 42'
1:3 - Obinna 44'

Bolton Wanderers - Wolverhampton Wanderers 1:0 (0:0)
1:0 - Sturridge 90+3'

Fulham Londyn - Newcastle United 1:0 (0:0)
1:0 - Duff 67'

Liverpool FC - Stoke City 2:0 (0:0)
1:0 - Meireles 47'
2:0 - Suarez 79'

Skrót meczu Liverpool - Stoke:


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×