Bramka strzelona MKS-owi Kluczbork, dwa trafienia w meczu z Janiną Libiąż i hattrick w pojedynku z mołdawską Olimpią Balti to dotychczasowy dorobek strzelecki Daniela Sikorskiego. Napastnik Górnika w zimowym okresie przygotowawczym imponuje skutecznością strzelecką, choć i tak nie jest do końca zadowolony ze swojego bilansu bramkowego.
Dlaczego? - Nie oszukujmy się. Tych bramek mogło być znacznie więcej. W samym meczu z Janiną mogłem strzelić ich z pięć, a padły tylko dwie - przekonuje snajper Trójkolorowych. Czy na trzy tygodnie przed startem rozgrywek ligowych rosły zawodnik jest zadowolony ze swojej formy? - Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Chcę dobrze przepracować zgrupowanie w Turcji. Jeżeli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego na początek rundy wiosennej będę w optymalnej formie - zapewnia.
W zimowych meczach kontrolnych Górnik nie zaznał jeszcze goryczy porażki zwyciężając pięć razy i notując jeden remis. - Nie graliśmy do tej pory z silnymi rywalami. W trakcie zgrupowania czeka nas kilka meczów z czołowymi drużynami dobrych europejskich lig i dopiero w tych spotkaniach przekonamy się na co nas tak naprawdę stać - uważa były gracz rezerw Bayernu Monachium.
Jak na półmetku okresu przygotowawczego przedstawia się sytuacja zabrzańskiej drużyny? - Widać, że ciężka praca, jaką wykonujemy na treningach przynosi efekty. Czujemy się coraz lepiej kondycyjnie, zaczynamy też wchodzić w rytm meczowy. Teraz musimy dać z siebie wszystko podczas zgrupowania, a na początek rundy wiosennej będziemy gotowi nie na sto, a sto-dziesięć procent - zapowiada napastnik drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.