Bundesliga: Bezbarwne widowisko we Freiburgu

Zabrakło goli i emocji w kończącym 21. kolejkę pojedynku Freiburga z Eintrachtem. Podział punktów oznacza, że frankfurtczycy zainkasowali pierwszy punkt w rundzie wiosennej.

Pojedynek zapowiadany jako rywalizacja supersnajperów Papissa Cisse (15 goli w sezonie) i Theofanisa Gekasa mocno rozczarował. Obie drużyny grały dość zachowawczo i nie stworzyły porywającego widowiska z wieloma dogodnymi szansami na gola.

Nieco więcej działo się po zmianie stron; na listę strzelców mógł wpisać się Gekas, a także Cedrick Makiadi. Pomocnikowi Freiburga z Demokratycznej Republiki Konga dwukrotnie, najpierw po "bombie" z dystansu, a potem uderzeniu głową, do szczęścia zabrakło centymetrów. W 80. minucie bramkę na wagę 3 punktów dla Eintrachtu mógł zdobyć Maik Franz, ale jego strzał wylądował na poprzeczce.

Punkt wywalczony na Badenova-Stadion jest pierwszym w rundzie wiosennej drużyny Michaela Skibbe. Po czterech grach wciąż pozostaje jednak ona bez zdobyczy bramkowej! Podopieczni Robina Dutta nie przegrali za to siódmego meczu z rzędu i plasują się w górnych rejonach tabeli.

Spotkanie Hamburgera SV z FC Sankt Pauli przełożone z powodu złego stanu murawy Imtech-Arena po opadach deszczu.

SC Freiburg - Eintracht Frankfurt 0:0

->Wyniki Bundesligi<-

->Tabela Bundesligi<-

Źródło artykułu: