Przed spotkaniem z Ukraińcami sztab szkoleniowy stołecznej drużyny odesłał do domu testowanych Diego Estradę, Milosa Stojceva i Santiago Villafane. Latynosi okazali się zbyt drodzy w stosunku do prezentowanych umiejętności, Czarnogórzec był zaś po prostu za słaby. Z Polonią wciąż trenują dwaj bramkarze - Branislav Danilović i Milarad Nikolić, którzy na dobrą sprawę rywalizują o miano golkipera rezerwowego, bluzę z numerem jeden Theo Bos wręczy bowiem najpewniej Sebastianowi Przyrowskiemu.
W meczu z Dnipro holenderski szkoleniowiec Czarnych Koszul znów eksperymentował z ustawieniem, desygnując do roli pomocnika podwieszonego pod napastnikiem kolejno Adriana Mierzejewskiego, Bruno Coutinho i... Łukasza Trałkę. Na lewej pomocy zagrał Janusz Gancarczyk, a w bramce szansę na pokazanie swoich umiejętności otrzymali Nikolić i Przyrowski. Poloniści - już po raz kolejny - znakomicie spisali się w defensywie, a losy meczu rozstrzygnęła szósta seria rzutów karnych, w której pomylił się wprowadzony na boisko w drugiej połowie Łukasz Piątek.
Czarne Koszule czeka w Hiszpanii jeszcze mecz towarzyski z Lokomotiwem Płowdiw. Po jego rozegraniu podopieczni Theo Bosa wrócą do kraju, by 20 lutego meczem z Lechem Poznań zainaugurować wiosenną partię batalii o Puchar Polski.
Polonia Warszawa - Dnipro Dniepropietrowsk 0:0 k. 5:6
Polonia: Nikolić (46' Przyrowski) - Tosik, Jodłowiec, Sadlok (46' Kokoszka), Cotra - Bruno (68' Wszołek), Rachwał (46' Adamović), Trałka, Gancarczyk (58' Brzyski) - Mierzejewski (68' Piątek) - Sobiech (46' Smolarek)