Wiejska piłka - relacja z meczu Zawisza Bydgoszcz - Warta Poznań

Dwie różne połowy w wykonaniu obu drużyn oglądaliśmy w piątkowym sparingu w Bydgoszczy pomiędzy Zawiszą i I-ligową Wartą. Ostatecznie przed wyjazdem na zgrupowanie do Turcji minimalnie zwyciężyli poznaniacy.

Podczas potyczki z Zawiszą trener Bogusław Baniak nie mógł skorzystać z usług chorych bądź kontuzjowanych Piotra Reissa, Tomasza Magdziarza, oraz Macieja Scherfchena. Pojawił się za to dość niespodziewanie Arkadiusz Miklosik. W grze ''Zielonych'', zwłaszcza w pierwszej połowie było widać jeszcze brak zgrania, bowiem już po kwadransie bydgoszczanie powinni prowadzić przynajmniej 2:0.

- Na boisku panował chaos - smucił się Baniak. - W niektórych momentach to była wręcz bijatyka. Można to określić wiejską piłką. Oba zespoły zagrały właściwie bez żadnej taktyki. Mogę jednak usprawiedliwić niektórych swoich zawodników, bo do Bydgoszczy przyjechaliśmy bez dziewięciu kontuzjowanych bądź chorych piłkarzy. Jednak w sobotę powinni już z nami wsiąść do samolotu na zgrupowanie do Turcji.

Na początku drugiej połowy uwidoczniła się przewaga Warty. Po uderzeniu w poprzeczkę piłkę przejął Łukasz Jasiński i strzałem po ziemi pokonał Skowrońskiego. - Powinniśmy tutaj wygrać znacznie wyżej - dodał Baniak. - Sprawiedliwym byłby wynik co najmniej 4:0 dla Warty, bo przecież Gajtkowski w końcówce trafił w poprzeczkę. Dużą pociechę będziemy mieli z Białożyta. To jest taki graczy, który musi podobać się kibicom.

W zupełnie innych nastrojach był trener gospodarzy Maciej Murawski. Szkoleniowiec Zawiszy najbardziej żałował kilku zmarnowanych sytuacji z początku spotkania. - Dokonaliśmy szeregu zmian i być może to też miało wpływ na końcowy wynik, ale dla mnie to nie jest żadne wytłumaczenie. Brakowało na pewno świeżości, bowiem po dwóch ostatnich sparingach większość zawodników miała ciężkie nogi. Dodatkowo po raz pierwszy graliśmy na trawie. Ogromnie żałuję niewykorzystanych okazji z pierwszych minut, bo wówczas byłoby już 3:0 dla Zawiszy i mecz mógłby być rozstrzygnięty.

Zawisza Bydgoszcz - Warta Poznań 0:1 (0:0)

0:1 - Jasiński 48'

Zawisza (I połowa): Witan - Stefańczyk, Dąbrowski, Jankowski, Warczachowski, Klofik, Tiakane, Juszkiewicz, Wójcicki, Okińczyc, Ślifirczyk.

II połowa: Skowroński - Cuper, Ettinger, Galdino, Wasikowski (80' Fredyk), P. Kanik (87' Stachewicz), Piętka, Szczepan, Tabaczyński, Maziarz, Imeh.

Warta: Radliński - Wichtowski, Jasiński, Bartkowiak, Otuszewski, Miklosik (56' Kieruzel), Ngamayama, Marciniak Ciarkowski (5' Mazurek, 66' Wróblewski), Białożyt, Gajtkowski.

Żółta kartka: Dąbrowski (Zawisza).

Czerwona kartka: Gajtkowski.

Widzów: 150.

Źródło artykułu: