Kołodziej pozostanie w Podbeskidziu?

Najlepszy strzelec drugoligowego Podbeskidzia - Dariusz Kołodziej - był już po słowie z działaczami białostockiej Jagiellonii, którzy otwarcie mówili o zainteresowaniu bielskim pomocnikiem. Na dzień dzisiejszy jednak z Białegostoku do Bielska-Białej nie dotarła żadna konkretna odpowiedź odnośnie wpłaty odstępnego za Kołodzieja.

Początkiem stycznia wypłynęła oficjalna oferta z Jagiellonii Białystok odnośnie wykupienia popularnego w Bielsku-Białej Kołka, bowiem zawodnik związany jest kontraktem z Podbeskidziem, który wygasa dopiero na koniec sezonu. Sam zawodnik z wielką radością przyjął ofertę klubu Orange Ekstraklasy i czekał tylko na uzgodnienie formalności między klubami.

Dni mijały, a odpowiedzi z Podlasia ani widu ani słychu. - Przyznam, że jestem całą sytuacją poirytowany. Nie tak miała wyglądać kwestia mojego przejścia do Jagiellonii. Bardzo mało konkretów w tym wszystkim. Jeśli cała sprawa nie rozstrzygnie się bardzo szybko, czyli w najbliższych dniach, to zostaję w Podbeskidziu. Chcę jak najlepiej przygotować się do rundy wiosennej - oświadczył sam zainteresowany.

Prezes Podbeskidzia Jerzy Wolas zapewnia, że kwota odstępnego zawarta w kontrakcie nie jest wygórowana, dlatego w grę wchodzi tylko i wyłącznie zapłata jednorazowa. Czy oba kluby dogadają się? Przekonamy się już w najbliższych dniach.

Kibice Podbeskidzia, wśród których wielu uważa Kołodzieja za "lokomotywę" Górali, w pełni rozumieją decyzję zawodnika, który chciałby rozwijać się w wyższej klasie rozgrywkowej. Podobnego zdania jest trener bielszczan, Marcin Brosz.

Komentarze (0)