Tego jeszcze nie było: Oświadczyny na stadionie Wisły, czyli "czy chcesz grać całe życie w mojej drużynie?"

14 lutego 2011 roku na długo pozostanie w pamięci kibica Wisły Kraków, 26-letniego Marka. Tego dnia jego dziewczyna, Joanna przy pomocy pracowników krakowskiego klubu zwabiła swojego ukochanego na Białej Gwiazdy przy Reymonta 22 i... złożyła mu oświadczyny!

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Mało tego, wszystko działo się na żywo przed kamerami programu Dzień Dobry TVN. Marek najpierw dostał w prezencie karnet na mecze Wisły w rundzie wiosennej. To był pretekst, by wraz z Asią zjawił się na stadionie. Kilka chwil później dziewczyna wręczając mu koszulkę Białej Gwiazdy, zapytała: "Czy chcesz grać całe życie w mojej drużynie?" Zaskoczony Marek przyjął oświadczyny. Odwiedź nasz profil na Facebooku - bądź na bieżąco, komentuj, dziel się opiniami -> - Na początku pomysł był troszeczkę inny, ale że to musiało być dokładnie w Walentynki, to zaczęłam myśleć, czym Marek się interesuje i co by mu sprawiłoby mu największą przyjemność. No i doszłam do wniosku, że to oczywiście Wisła i musiało to być coś z nią związanego. Był pomysł, żeby zrobić tak, że Marek wygrał wstęp na trening. No ale że piłkarze wyjeżdżali na zgrupowanie, to nic z tego nie wyszło - tłumaczyła Asia. - Nie miałem pojęcia co się szykuje. Wiedziałem tylko tyle, że jedziemy na stadion odebrać wejściówki na mecz - komentował Marek.
Świeżo zaręczeni Joanna i Marek / fot. Maks Michalczak/www.wisla.krakow.pl
Oprócz karnetów, narzeczeni dostali zaproszenie na trening pierwszej drużyny Wisły, a rolę pierścionka zaręczynowego przejęła koszulka z numerem "19". Skąd taki numer? - Cztery lata temu, 19 marca, zaczęliśmy być ze sobą. To dla nas obojga szczególna data – wyjaśniła Joanna. To pierwsze oświadczyny i od razu tak nietypowe na nowym, niedokończonym jeszcze obiekcie krakowskiego klubu.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×