Serie A: Inter pokonał Fiorentinę, Boruc puścił 2 bramki

Za nami dwa zaległe mecze 17. kolejki włoskiej Serie A. Inter Mediolan odniósł bardzo ważne, bo wyjazdowe zwycięstwo z ACF Fiorentiną, natomiast w derbach Genui lepsza okazała się być CFC Genoa.

ACF Fiorentina - Inter Mediolan 1:2 (1:1)

0:1 - Camporese (sam.) 6'

1:1 - Pasqual 33'

1:2 - Pazzini 62'

Popularni Nerazzurri bardzo szczęśliwie rozpoczęli pojedynek z ACF Fiorentiną, bowiem objęli prowadzenie już w 6. minucie po samobójczym uderzeniu Camporese. Od tego momentu przewaga popularnych Fiołków nie podlegała już żadnej dyskusji i bramka wyrównująca wydawała się być kwestią czasu. Tak też było w rzeczywistości, bowiem po nieudanej centrze Manuela Pasquala futbolówka ostatecznie wylądowała w bramce strzeżonej przez Julio Cesara.

Po zmianie stron podopieczni Leonardo rozstrzygnęli losy spotkania na swoja korzyść, a konkretnie uczynił to Giampaolo Pazzini, który jak się później okazało w 62. ustalił wynik starcia. Wcześniej Artura Boruca mógł pokonać Dejan Stanković, ale Polak w znakomity sposób sparował strzał pomocnika. Przy stanie 2:1 dla Nerazzurrich także wspomniany już Serb miał dobrą okazję, ale zablokował go Comotto, a w szeregach zespołu Sinisy Mihajlovicia znakomitą okazję na doprowadzenie do wyrównania zmarnował Alberto Gilardino.

W tym momencie Inter ma na swoim koncie 47 punktów i zajmuje trzecie miejsce w lidze. Viola jest dziesiąta i ma 32 oczka.

Składy:

Fiorentina: Boruc - Comotto, Gamberini, Camporese, Pasqual, Behrami (86' Babacar), Donadel (73' D'Agostino), Montolivo, Santana (27' Ljajic), Mutu, Gilardino.

Inter: Julio Cesar - Maicon, Ranocchia, Cordoba, Nagatomo (71' Kharja), Zanetti, Cambiasso, Stanković, Sneijder (82' Mariga), Pazzini, Eto'o.

Żółta kartka: Comotto (Fiorentina) oraz Stanković (Inter).

Sędzia: Antonio Damato.

Sampdoria Genua - CFC Genoa 0:1 (0:0)

0:1 - Rafinha 55'

Jak nam dobrze wiadomo derby zawsze rządzą się swoimi prawami, a starcia do których dochodzi pomiędzy klubami z Genui zazwyczaj są bardzo zażarte i piłkarze obu drużyn nie oszczędzają siebie nawzajem.

Od początku meczu przeważała CFC Genoa. Podopieczni Davide Ballardiniego stworzyli sobie dwie znakomite sytuacje do objęcia prowadzenia, ale zarówno strzał Palacio, jak i Marco Rossiego wylądował na poprzeczce. W szeregach gospodarzy dwukrotnie przed szansą na zdobycie gola stanął Stefano Guberti, jednak tego dnia nie był on w stanie pokonać dobrze dysponowanego Eduardo.

W drugiej części gry Rossoblu rozstrzygnęli losy pojedynku na swoją korzyść, a konkretnie uczynił to Rafinha, który wpisał się na listę strzelców w 55. minucie. Później na 2:0 mógł podwyższyć Rossi, ale Gianluca Curci powstrzymał go w znakomity sposób. Sampdoria tak na dobrą sprawę nie miała okazji ku temu, aby doprowadzić do wyrównania.

CFC Genoa w tym momencie ma na swoim koncie 32 punkty i jest jedenasta. Sampa zgromadziła o dwa oczka mniej i uplasowała się na trzynastym miejscu.

Sampdoria: Curci - Zauri, Gastaldello (46' Volta), Lucchini, Ziegler, Dessena (78' Zaza), Palombo, Poli, Guberti; Macheda (59' Mannini), Maccarone.

Genoa: Eduardo - Mesto, Kaladze, Dainelli, Criscito, Rafinha, Kucka, Milanetto, M. Rossi, Floro Flores (66' Paloschi), Palacio (90' Chico).

Żółte kartki: Gastaldello (Sampdoria) oraz Palacio (Genoa).

Sędzia: Emidio Morganti.

Źródło artykułu: