LM: Starcie Mourinho z klątwą Królewskich, Chelsea ratuje sezon

We wtorek rozegrane zostaną kolejne mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów. Największa niespodzianka tej edycji rozgrywek, FC Kopenhaga podejmie przeżywającą kryzys Chelsea Londyn, a kierowany przez Jose Mourinho Real Madryt podejmie kolejną próbę pokonania wiszącej nad klubem od siedmiu lat klątwy.

Królewscy bowiem ostatni raz przebrnęli przez pierwszą rundę fazy pucharowej Champions League w sezonie 2003/2004. W kolejnych latach na przeszkodzie ekipie z Santiago Bernabeu stawały: Juventus Turyn, Arsenal Londyn, Bayern Monachium, AS Roma, Liverpool oraz Olympique Lyon. W tym roku los ponownie zetknął Real z siedmiokrotnymi mistrzami Francji i, podobnie jak 12 miesięcy temu, pierwsze spotkanie zostanie rozegrane na Stade Gerland.

"The Special One" jest jednak ekspertem od przełamywania barier: po roku w Chelsea Londyn sięgnął z The Blues po pierwsze od 50 lat mistrzostwo Anglii, a w drugim sezonie pracy z Interem Mediolan poprowadził Nerazzurrich do pierwszego od 45 lat triumfu w Lidze Mistrzów (wcześniej Puchar Europy). Dodatkowego smaczku tej rywalizacji dodaje fakt, że Królewskim nie udało się pokonać Olympique w żadnym z poprzednich sześciu spotkań (zwycięstwa OL 3:0, 2:0 i 1:0 oraz remisy 1:1, 2:2 i 1:1). - Musimy pokonać dwie przeszkody: awansować do ćwierćfinału i pokonać Lyon, którego nigdy nie pokonaliśmy. Z podobną sytuacją spotkałem się jednak w Interze i zakończyliśmy sezon z Ligą Mistrzów - komentuje Mourinho.

Z kolei Claude Puel ma apetyt na powtórkę z poprzedniego sezonu, ale zdaje sobie sprawę z tego, że dzisiejszy Real różni się od tego z zeszłego roku i nie chodzi tylko o osobę samego Mourinho: - Nie wiem, czy Real jest silniejszy niż w poprzednim sezonie. To jest inny zespół, bardziej zrównoważony, dzięki dobrze pracującym pomocnikom. W drużynie wciąż są wartościowi piłkarze, tacy jak Khedira, Di María, Adebayor i Ozil.

We wtorkowym spotkaniu na pewno nie wystąpią Lisandro Lopez (OL) oraz Fernando Gago i Gonzalo Higuain (Real). Duże szanse na występ w barwach Królewskich ma natomiast wychowanek Lyonu, Karim Benzema. - Odkąd grałem w Lyonie zmianie uległ praktycznie cały skład. Claude Puel jest bardzo dobrym trenerem. Jego pracy drużyna zawdzięcza tytuły i rokroczną grę w Lidze Mistrzów. Zawsze miło wrócić do Francji. Nie mogę się doczekać tego meczu i pokonania Lyonu - zapowiada reprezentant Trójkolorowych.

O ile w Lyonie Real ma zrobić pierwszy krok ku przełamaniu fatum 1/8 finału Ligi Mistrzów, to dla Chelsea Londyn dwumecz z FC Kopenhagą jest ostatnią nadzieją na uratowanie sezonu. The Blues nie mają już szans na obronę mistrzostwa Anglii i zdążyli również pożegnać się z Pucharem Anglii oraz Pucharem Ligi Angielskiej.

- Liga Mistrzów to najważniejsze rozgrywki dla nas w tej chwili. Jesteśmy pod wielką presją, gdyż ostatnio nie idzie nam najlepiej, ale mimo to postawa zawodników jest fantastyczna - mówi menedżer Chelsea, Carlo Ancelotti. Włoch zdaje sobie sprawę z tego, że może liczyć na wsparcie zespołu. - To świetny facet i wspaniały menedżer. Wszyscy jesteśmy w stu procentach za nim. Wiemy, że rozczarowujemy, ale drużyna wciąż jest głodna sukcesów - przekonuje John Terry.

Londyńczycy przystąpią do pojedynku z Kopenhagą po trzech kolejnych meczach bez zwycięstwa. Duńczycy natomiast nie rozgrywali meczu o stawkę od 7 grudnia minionego roku i zwycięstwa 3:1 z Panathinaikosem Ateny w ostatniej kolejce fazy grupowej. Od tego czasu podopieczni Stale Solbakkerna rozgrywali jedynie mecze sparingowe. - Gramy mecz, na który oczekujemy od miesięcy. Przygotowujemy się do tego spotkania od początku stycznia. Mimo że jeszcze nie rozegraliśmy meczu o punkty w 2011 roku, to jesteśmy w dobrej formie i mamy nadzieję, że blisko poziomu, który prezentowaliśmy w fazie grupowej. Zawodnicy nie mogą doczekać się gry i są pewni siebie. Spodziewam się wyrównanego meczu z Chelsea - przekonuje trener kopenhaskich Lwów.

Ancelotti wciąż musi radzić sobie bez kontuzjowanych Alexa i Youssiego Benayouna, ale będzie mógł już skorzystać z wracającego do zdrowia Jurija Żyrkowa. W ataku Chelsea może wystąpić pozyskany w zimowej przerwie Fernando Torres. Jedynym zmartwieniem trenera Solbakkena jest natomiast brak Martina Bergvolda, który jest wyłączony z gry już od sierpnia minionego roku.

Wtorkowe spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów:

FC Kopenhaga - Chelsea Londyn / godz. 20:45

Olympique Lyon - Real Madryt / godz. 20:45

Komentarze (0)