Pod koniec stycznia Jeż związał się trzyletnim kontraktem z Górnikiem, który miał wejść w życie 1 lipca, czyli w momencie, kiedy wygaśnie jego umowa z aktualnym pracodawcą. Tymczasem w środę 29-letni pomocnik mistrza Słowacji poinformował, że przenosi się do Górnika już teraz.
- We wtorek spotkałem się z panem Antosikiem, który powiedział mi, że zostałem sprzedany do Górnika. To paradoks, bo jeszcze w poniedziałek na konferencji prasowej mówiłem o celach drużyny na wiosnę - opowiada Jeż.
- Cieszę się, że doszło do porozumienia. Kiedy podpisałem kontrakt z Górnikiem, chciałem przejść do niego już wiosną. Wyglądało jednak na to, że zostaję w Żylinie i pogodziłem się z tym. Teraz wszystko kompletnie się zmieniło. W środę trener potwierdził, że odchodzę z drużyny. Spakowałem swoje rzeczy i niedługo udam się do Zabrza - dodaje czterokrotny reprezentant Słowacji.