W poprzednim sezonie 26-latek latał z resztą drużyny na zagraniczne zgrupowania. Ale po wizycie w Wilnie, gdzie Lechia grała z Żalgirisem, powiedział, że więcej już nie wsiądzie do samolotu.
Teraz Serb postanowił na zgrupowanie do Turcji... pojechać samochodem! Najpierw musiał jednak udać się z Gdańska do rodzinnego Belgradu po swoją skodę octavię. Zabrał się z kolegą, ale z Serbii do Turcji podróżował już samodzielnie. W drodze powrotnej zrobił dokładnie tak samo. Przejechał zatem 6500 kilometrów!
- Lubię jazdę samochodem i tymi podróżami nie byłem nawet jakoś mocno zmęczony - mówi Faktowi.
Źródło: Fakt.