- Prawie wszyscy dobrze mi życzą. Mówię "prawie", bo niestety od mojego klubu, Polonii, nie mam wsparcia. Właśnie złożyli pismo do PZPN, domagając się rozwiązania ze mną kontraktu. Żądają powołania lekarza, który oceniłby, czy mój powrót do gry jest możliwy. Chętnie się poddam badaniu, ale teraz ono byłoby bez sensu. Trzeba poczekać na przeszczep i wtedy wydać opinię. Nie zgodzę się z działaczami Polonii, że nie rokuję nadziei na grę - mówi na łamach Super Expressu Arkadiusz Onyszko.
Przed sezonem Czarne Koszule ściągnęły go z Odry Wodzisław. Miał być pierwszym bramkarzem i przed podpisaniem kontraktu nie zrobiono nawet testów medycznych. Po kilku treningach okazało się, że Onyszko potrzebuje przeszczepu nerki.
Źródło: Super Express.