Czesław Michniewicz: Od problemów innych drużyn punktów nam nie przybędzie

Po długiej zimowej przerwie na stadiony powracają rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy. Do interesującego starcia może dojść w Poznaniu, gdzie mistrz Polski - Lech, podejmie zawodników Widzewa Łódź. W pierwszym spotkaniu obie drużyny podzieliły się punktami remisując 1:1. Nadzieję na pokonanie lechitów ma obecny trener gości - Czesław Michniewicz, który zapewnił na piątkowej konferencji prasowej o gotowości swoich podopiecznych do niedzielnego meczu.

Szkoleniowiec Widzewa zaczął od okoliczności rozgrywania 16. kolejki spotkań pod koniec lutego. - Do meczu w Poznaniu podchodzimy po raz drugi. Za pierwszym razem spotkanie zostało przełożone z powodu odwołania całej kolejki spotkań. Przez to mieliśmy więcej czasu na doszlifowanie pewnych elementów. Mam nadzieję, że ten czas był dla nas korzystny. Jesteśmy przygotowani do tego spotkania - powiedział Michniewicz.

Jak poinformował na konferencji szkoleniowiec łodzian, widzewiacy pojadą jednak do Poznania bez kilku kluczowych zawodników. Mimo to trener Michniewicz nie traci optymizmu. - Oczywiście nie obyło się bez problemów zdrowotnych. Niektórzy piłkarzy nie są w pełni dyspozycji. Mowa o Oziębale, Ostrowskim i Zigajevsie. Pozostali są zdrowi i cieszy mnie to, że mam możliwość skorzystania z 21 zawodników. Spośród nich wybierzemy osiemnastkę meczową, która pojedzie do Poznania - wyjaśnił trener.

W ostatni czwartek piłkarze Lecha Poznań odpadli z rozgrywek LE w dwumeczu ze Sportingiem Braga. Szkoleniowiec Widzewa pochwalił mistrzów kraju za godne reprezentowanie polskiego futbolu w Europie. - Chciałem wyrazić słowa uznania za to czego Lech dokonał w tym sezonie w europejskich pucharach. Chcielibyśmy podążać dokładnie tą samą drogą co poznaniacy. Czwartkowy mecz nie był co prawda porywającym widowiskiem, ale kilka elementów powtarzalnych było widocznych - powiedział Michniewicz.

- Lech ma dużo atutów jeśli chodzi o grę ofensywną. Trzeba także wspomnieć o stabilności psychicznej, która pozwalała nieraz poznaniakom radzić sobie w trudnych momentach. Nawet w rewanżowym meczu z Bragą niewiele brakowało, aby lechici przy poziomie gry jaki zaprezentowali mogli awansować do kolejnej rundy. Jest to na pewno duże niebezpieczeństwo dla nas - dodał szkoleniowiec Widzewa.

W trakcie zimowego okresu przygotowawczego szeregi łódzkiego zespołu opuścili Marcin Robak oraz Tomasz Lisowski, co według szkoleniowca Widzewa może być odczuwalne. - Na chwilę obecną mamy braki właśnie w ataku oraz na lewej obronie, gdzie nie ma takiej rywalizacji jak w przypadku pozostałych pozycji. Przygotowaliśmy jednak plan B, który prawdopodobnie trzeba będzie wdrożyć, gdyż Dudu ma już na koncie 3 żółte kartki. Podczas zgrupowań kilku piłkarzy ćwiczyło grę na tej pozycji - wyjaśnił szkoleniowiec klubu z al. Piłsudskiego.

Trener Michniewicz odniósł się także do sytuacji łódzkiego zespołu w tabeli ekstraklasy. - Musimy liczyć przede wszystkim na siebie. Od problemów innych drużyn punktów nam nie przybędzie. Naszym celem jest zgromadzenie bezpiecznej ilości oczek możliwie jak najszybciej. Na początku poziom trudności prawdopodobnie będzie wyższy, ale to nie znaczy, że czekają nas w następnych tygodniach łatwiejsze mecze. Patrzenie na kłopoty licencyjne Polonii Bytom i sytuację w tabeli Cracovii nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ przy takim podejściu sami możemy znaleźć się na dnie tabeli. Jeżeli okażemy się za słabi, to miejsce w lidze nam się nie należy - wyjaśnił trener Michniewicz.

Komentarze (0)