Wiedzieliśmy, że Arka nie zwykła u siebie przegrywać - wypowiedzi po meczu Arka Gdynia - Wisła Kraków

Na pomeczowej konferencji prasowej trener Białej Gwiazdy docenił swojego przeciwnika ale jednocześnie stwierdził, że jego zespół był lepszy o jednego gola i miał pretensje do arbitra o niepodyktowanie rzutu karnego. Z kolei szkoleniowiec gospodarzy żałował swojej drużyny i był przekonany, że remis byłby sprawiedliwym rozstrzygnięciem ale Patryk Małecki zrobił to czego nie potrafił Giovani Duarte.

Aleksander Wójcik
Aleksander Wójcik

Robert Maaskant (trener Wisły Kraków): Przyjeżdżając tutaj wiedzieliśmy, że Arka nie zwykła u siebie przegrywać, a nawet nie traci bramek - więc spodziewaliśmy się bardzo trudnego meczu. Nie najlepiej go zaczęliśmy, ale mieliśmy sporo kłopotów przed jego rozpoczęciem, jak chociażby z Siwakowem, który długo nie trenował lub Genkowem, który trochę się nam rozchorował. Arka rozpoczęła spotkanie bardziej agresywnie i stworzyła sobie kilka niezłych sytuacji strzeleckich. Później zaczęliśmy już kontrolować przebieg tego spotkania i uważam, że należał nam się nawet rzut karny, ale na nasze nieszczęście arbiter popełnił błąd i pozwolił grać dalej. W dalszej fazie stworzyliśmy sobie jeszcze 2-3 sytuacje bramkowe, po których powinniśmy zdobyć gole. Ostatecznie dokonał tej sztuki Patryk Małecki, który znów musiał zmagać się z problemem nieprzyjaznych kibiców w meczu wyjazdowym. Strzelił fantastyczną bramkę w tym bardzo trudnym spotkaniu. Słowa uznania należą się też Arce, ale uważam, że wygraliśmy zasłużenie.

Dariusz Pasieka (trener Arki Gdynia): Trudno mi jeszcze zebrać myśli po tym meczu. Słuchałem jednak mojego kolegi i uważam, że my przynajmniej na ten remis zasłużyliśmy. Nie po raz pierwszy jednak Wisła zdobyła bramkę w końcówce spotkania, a stało się tak za sprawą piłkarzy, którzy potrafią indywidualną akcją przesądzić o losach meczu. Żal mi mojej drużyny, bo zainwestowali w to spotkanie mnóstwo ambicji, umiejętności i niewiele brakowało, a byliby nagrodzeni za to chociaż jednym punktem. Uważam, że remis byłby dla nas dobrym otwarciem rundy. Co do bramki, to podobną sytuację do Małeckiego w pierwszej połowie miał Giovani, ale zamiast strzelać zdecydował się podawać do Josepha Mawaye. Małecki pokazał, jak się takie sytuacje wykorzystuje. Szkoda tej bramki, bo zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie, udało nam się bardzo wysoko zawiesić poprzeczkę Wiśle i w tym upatruję optymizmu na kolejne mecze. Szkoda, że nie udało się nam podtrzymać doskonałej passy spotkań u siebie bez porażki. Już za tydzień mamy szansę, aby dzisiejszą stratę odrobić.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×