W 9. minucie spotkania gospodarze wykonywali rzut rożny. Bramkarz Sammy Bossut zdołał przejąć dośrodkowanie. Jednak jego próba wprowadzenia piłki do gry była nieudana. Futbolówkę przejął napastnik Lokeren, Benjamin De Ceulaer i podwyższył wynik na 2:0.
Po zmianie stron przyjezdni zdobyli kontaktowego gola. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1. Po meczu Bossut znalazł się w ogniu krytyki. Zawodnik jednak nie chciał wziąć na siebie winy za utratę drugiej bramki.
- To co się wydarzyło, nie było moim błędem - stwierdził piłkarz, który uważa, że wcześniej został potrącony przez rywala i w efekcie stracił równowagę, co bezlitośnie wykorzystał De Ceulaer.
Zobacz sytuację, po której padł gol: