Dariusz Kozielski: Kadra drużyny jest odzwierciedleniem naszych możliwości finansowych

Start rundy wiosennej już za nami, ale Odra wciąż kontraktuje nowych piłkarzy. Członek zarządu klubu z Wodzisławia Śląskiego, Dariusz Kozielski zapowiada jeszcze kilka ruchów kadrowych.

Tuż po weekendzie do I-ligowca trafili: Kamil Bartosiewicz, Dominik Dyhdalewicz oraz Mariusz Szałabski. Dwa pierwsi zostali pozyskani z klubów niższych klas (Orkana Sochaczew i ŁKS II Łódź), najmniej wiadomo o ostatnim z wymienionych piłkarzy. - Z tego co wiem Szałabski występował ostatnio w Grecji. Zobaczymy co nam dadzą te wzmocnienia - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Dariusz Kozielski.

Odra wciąż poszukuje nowych graczy. - Całkiem możliwe, że ktoś jeszcze do nas dołączy. Nazwiska tych zawodników są mało znane, to wynika z naszych możliwości finansowych. Ściągamy tylko takich piłkarzy, na jakich nas stać - dodał członek zarządu wodzisławskiego klubu.

Istnieje jednak szansa, że zespół Jarosława Skrobacza zostanie wzmocniony graczami, którzy mają doświadczenie I-ligowe. - Jeśli jakiś zawodnik będzie bez kontraktu, a zgodzi się na nasze warunki, to jesteśmy otwarci na rozmowy. Jesienią na podobnej zasadzie trafili do nas Robert Kłos i Marcin Chmiest. Tak naprawdę każdy, kto mógłby coś wnieść do tej drużyny i znajdzie uznanie w oczach trenera, może podpisać z nami umowę - oznajmił Kozielski.

Do ekipy z Wodzisławia Śląskiego dołączył niedawno Kamil Kuczok. Niebawem w jego ślady pójdzie też Łukasz Skrobacz. Co ciekawe, obaj występowali w Odrze w rundzie jesiennej, jednak ich kontrakty zostały rozwiązane przez PZPN. - Niedługo podpiszemy z nimi nowe umowy - poinformował członek zarządu I-ligowca.

Mało kto daje Odrze duże szanse na utrzymanie. Jedyną deską ratunku dla ekipy spod czeskiej granicy jest dorobek z rundy jesiennej. Wówczas wodzisławianie wywalczyli aż 24 oczka i na razie plasują się w środku stawki. - Nigdy nie wiadomo jakie będą wyniki. Poza tym często okazuje się, że nazwiska nie grają. Pozostanie na zapleczu ekstraklasy to nasz główny cel. Mogę zapewnić, że nikt się nie podda. Musimy myśleć nie tylko o utrzymaniu, ale także o przyszłości tej drużyny. Nie chciałbym za pół roku przeżywać tego samego co zimą czy przed rozpoczęciem sezonu, a więc budowania składu praktycznie od nowa - zakończył Kozielski.

Źródło artykułu: