Dyrektor Kavali: Nikt nie proponował Kasperczakowi przedłużenia umowy

W piątkowym Super Expressie trener AO Kavala, Henryk Kasperczak przyznał, że grecki klub zaproponował mu przedłużenie wygasającego z końcem czerwca kontraktu. Tymczasem tym słowom polskiego szkoleniowca kategorycznie zaprzeczyły władze Kavali.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

- Te spotkania zadecydują o tym, czy wejdziemy do fazy play-off. I o mojej przyszłości, bo kontrakt podpisałem tylko do końca sezonu. Nawet proponowali mi wcześniej klauzulę o przedłużeniu, ale nie chciałem. Wolę zobaczyć, co z tego wyjdzie na koniec ligi i dopiero potem zadecydować - mówi na łamach polskiego dziennika Kasperczaka, mając na myśli maraton spotkań z AEK Ateny, Olympiakosem Volos i Olympiakosem Pireus.

Na wyznanie Kasperczaka błyskawicznie zareagował dyrektor generalny Kavali, Kostas Tsalikis: - W żadnym wypadku nikt z władz AO Kavala nie proponował panu Henrykowi Kasperczakowie przedłużenia kontraktu na kolejny sezon. Wypowiedziane przez niego w piątek słowa nie znajdują pokrycia w rzeczywistości. Umowa trenera Kasperczaka jest ważna do końca sezonu 2010/2011.

"Henry" pracuje w Kavali od końca listopada minionego roku. Pod jego wodzą Argonauci są bliscy wywalczenia awansu do europejskich pucharów, co jest głównym celem charyzmatycznego właściciela klubu, Makisa Psomiadisa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×