Starzy, dobrzy znajomi
Jagiellonia z Lechią znają się jak łyse konie. Od trzech lat, rokrocznie grają ze sobą w lidze i Pucharze Polski. Wiosną obecnego sezonu, w ciągu kilkunastu dni zmierzą się ze sobą trzy razy. Po sobotnim meczu ekstraklasy, w środę drużyny staną naprzeciwko siebie w rewanżowym meczu Pucharu Polski. - Śmiejemy się już, że sparingów z drużyną Młodej Ekstraklasy, a nawet gierek wewnętrznych nie mamy tyle, co meczów z tym rywalem - żartuje Jarosław Lato, pomocnik Jagiellonii.
Zmobilizowana Jagiellonia
Mistrzowie jesieni - Jagiellonia Białystok - wiosnę rozpoczęli nie najlepiej, bo od trzech remisów. Gra żółto-czerwonych w tych spotkaniach pozostawiała wiele do życzenia. Podopieczni Michała Probierza zdają sobie sprawę, że to już ostatni dzwonek, aby się obudzić i zacząć zwyciężać. Bo mistrzostwa nie wygra się przecież samymi remisami. - Widać mobilizację w drużynie. Szkoda, że mecz ze Śląskiem nam nie wyszedł. To jest jednak sport. Musimy wyciągnąć wnioski i myślę, że czym dalej zabrniemy w głąb rundy wiosennej, tym będzie nam łatwiej - uważa Lato.
Jednym z problemów Jagi jest to, że zespół musi trenować obecnie na obiektach MOSP ze sztuczną trawą. - Niestety, aura w Białymstoku nas nie rozpieszcza. Gdy zespoły w pozostałej części kraju mogą już trenować na zielonej murawie, my musimy nadal korzystać ze sztucznych nawierzchni. Jedynie na ostatni trening przed meczem wchodzimy na główną płytę boiska - martwi się Lato, który dostrzega również, iż drużyny, które przyjeżdżają do Białegostoku, zmuszają żółto-czerwonych do gry atakiem pozycyjnym. - Mało który zespół gra z nami otwartą piłkę. Z wyjątkiem Wisły i Lecha, które starają się narzucać swój styl gry, pozostałe zespoły przyjeżdżają tutaj z nastawieniem, że remis będzie sukcesem.
Lechia bez bohatera
Na czwartkowym treningu Maciej Makuszewski naciągnął więzadło piszczelowe piszczelowe i pomocnika Jagiellonii czeka trzytygodniowa przerwa. - Na szczęście nie wygląda to strasznie. Zawodnik będzie chodzić przez dwa tygodnie w stabilizatorze. Tydzień później powinien wrócić do gry - informuje Marcin Piechowski, masażysta Jagi. W Jagiellonii nie zagrają również Bartłomiej Grzelak i El Mehdi Sidqy, którzy leczą przewlekłe urazy.
Trener Lechii, Tomasz Kafarski nie będzie mógł natomiast liczyć na Tomasza Dawidowskiego, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Jest to spora strata biało-zielonych, gdyż w poprzednim meczu przeciwko Polonii Bytom (2:0) Dawidowski był jednym z głównych bohaterów - wywalczył rzut karny, który wykorzystał Abdou Razack Traore oraz zaliczył asystę przy drugim golu. W gdańskiej ekipie zabraknie również kontuzjowanych Piotra Wiśniewskiego i Sergejsa Kozansa.
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk / sob 12.03.2011, godz. 19:15
Przewidywane składy:
Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Norambuena, Skerla, Cionek, Pejović - Kupisz, Kascelan, R. Grzyb, Seratlić - M. Burkhardt - Frankowski.
Lechia Gdańsk: S. Małkowski - Pietrowski, K. Bąk, Vucko, Airapetian - Surma, Poźniak, P. Nowak - Lukjanovs, Buval, A. Traore.
Sędzia: Radosław Trochimiuk (Ciechanów).
Wyślij SMS o treści SF LECHIA na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Wyślij SMS o treści SF LECHIA na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT