Odra Opole wciąż bez licencji

Odra Opole nie uzyskała licencji na grę w I lidze, ponieważ ma ogromne problemy finansowe. Klub ma milionowy dług, a największą sumę pieniędzy musi spłacić wobec ZUS-u i Urzędu Skarbowego. Prezes zdołał zawrzeć ugodę z ZUS-em, na te same warunki nie chciała przystać skarbówka i w piątek komisja licencyjna nie zezwoliła na grę Odry w I lidze - informuje Gazeta Wyborcza.

Prezes Andrzej Dusiński w środę doszedł do porozumienia z ZUS-em. Instytucja pozwoliła na spłatę długu na raty. Dzień później Dusiński udał się do Urzędu Skarbowego żeby zawrzeć podobną umowę, niestety nie udało mu się dojść do consensusu. Odra dostała od PZPN jednak jeszcze jedną szansę. Klub ma tydzień na dosłanie brakujących dokumentów. - Zdajemy sobie sprawę, że w Polsce panuje biurokracja, a w urzędach trzeba długo czekać na dokumenty. Dlatego też podjęliśmy decyzję, że przedłużymy termin uzupełniania braków w dokumentacji- wytłumaczył na łamach Gazety Wyborczej członek komisji licencyjnej Krzysztof Smulski. Opolanie mają czas do 4 lipca, wtedy to odbędzie się ostateczne posiedzenie komisji. - Kto nie zdąży uzupełnić braków do tego czasu, licencji nie otrzyma - wyjaśnił Smulski. Po chwili jednak dodał, że jest to dopiero pierwsza instancja i od wyroku można się odwołać do Komisji Odwoławczej.

Dusiński jest jednak dobrej myśli i ma nadzieję, że w ciągu tygodnia, który dostał od PZPN-u, zdoła porozumieć się z Urzędem Skarbowym. Prezes nie ukrywa, że jest mu bardzo przykro, że nie udało się wszystkiego załatwić wcześniej, wtedy piłkarze mogliby spokojnie przygotowywać się do nadchodzącego sezonu.

Na koniec chcemy jednak zwrócić uwagę, że Odra to nie jedyny klub, który ma problemy z uzyskaniem pozwolenia na grę na zapleczu ekstraklasy. Do tej pory komisja licencyjna wydała... pięć pozwoleń na grę w I lidze. Kluby, które mogą już skupić się tylko na przygotowaniach to: Podbeskidzie Bielsko-Biała, Znicz Pruszków, GKS Katowice, GKS Jastrzębie i beniaminek Dolcan Ząbki.

Komentarze (0)