Dla Galletti każdy pozostały mecz jest niczym finał. Podopieczni Bortolo Muttiego w 29. starciach ugrali zaledwie siedemnaście oczek i jeżeli marzą o utrzymaniu w szeregach najlepszych, muszą wygrać większość z pozostałych konfrontacji. Zdanie bardzo trudne do wykonania, ale nadzieja umiera ostatnia.
Zwycięstwa w pięciu najbliższych spotkaniach są jak najbardziej w zasięgu Bari. Glik i spółka powalczą bowiem z zespołami, które podobnie jak oni bronią się przed spadkiem. Przed nimi kolejno starcia z Chievo Verona (dom), FC Parma (wyjazd), Catanią Calcio (dom), AC Cesena (wyjazd) i Sampdorią Genua (dom). Później o punkty będzie już dużo trudniej, bo na drodze piłkarzy Muttiego staną wyżej notowani rywale: AS Roma i US Palermo.
Bari do bezpiecznego miejsca w tabeli traci w tym momencie aż dwanaście punktów. W miniony weekend ten zespół sensacyjnie zremisował w Mediolanie z AC Milanem.