Robert Maaskant: Naturalizacja piłkarzy to nie jest właściwy kierunek
Trener krakowskiej Wisły, Robert Maaskant został poproszony o zabranie głosu w sprawie zamieszania, które powstało w związku z tematem gry w reprezentacji Polski pomocnika Białej Gwiazdy, Maora Meliksona. Holenderski szkoleniowiec przyznał, że na razie nie ma się nad czym zastanawiać, a Izraelczyk skupia się na grze dla lidera ekstraklasy.
Maciej Kmita
27-letni Melikson trafił do Wisły w zimowym oknie transferowym. Jak się okazało, matka piłkarza jest Polką, która w wieku kilku lat wyemigrowała z rodzicami do Izraela. Sam zawodnik przed rokiem wystąpił z wnioskiem o polskie obywatelstwo, które uzyskał kilka tygodni temu. Ma na koncie debiut w dorosłej reprezentacji Izraela, ale w myśl aktualnych przepisów FIFA, mógłby w tym momencie zacząć reprezentować ojczyznę matki, więc zainteresował się nim Franciszek Smuda.
- W mojej opinii nie ma żadnego zamieszania. Nie został powołany ani do polskiej, ani do izraelskiej reprezentacji, więc w tym momencie nie ma o czym rozmawiać - mówi Maaskant. - Rozmawiałem o tym z Maorem i powiedział mi, że w tej chwili koncentruje się na grze w Wiśle. Powiedział też, że jest gotów podjąć decyzję, jeśli tylko któryś z selekcjonerów zgłosi się do niego. Na razie to nie ma miało miejsca, przynajmniej oficjalnie - dodaje opiekun Wisły.