Jarosław Skrobacz (Odra): Niestety kolejny raz w tej rundzie muszę składać gratulacje drużynie przeciwnej. Wygrała ona zasłużenie. My jesteśmy w bardzo ciężkiej sytuacji. Chcemy walczyć, przynajmniej próbować grać otwartą piłkę. Niestety mamy młody zespół, który cechuje olbrzymi brak zgrania i tracimy bramki. Łęczna wypracowała sobie wiele innych sytuacji, z których mogła się pokusić o strzelenie gola, ale zdobyła je w momentach najmniej spodziewanych. Wiedzieliśmy, że Nildo potrafi tyłem do bramki przyjąć i odwrócić się z piłką. Pomimo tego moi młodzi zawodnicy nie potrafili temu zapobiec i przegraliśmy 0:2.
Mirosław Jabłoński (GKS Bogdanka): Myślę, że rozegraliśmy niezły mecz. Bardzo obawiałem się tego przeciwnika i gry z kontry drużyny Odry. Te obawy były słuszne, bo rywale wyprowadzili parę niezłych kontr i było blisko utraty bramki. Przede wszystkim musieliśmy najpierw zabezpieczyć się przed tymi kontrami, a później myśleć o atakowaniu. Nie jest łatwo, kiedy czasami brakuje dokładności. Myślę, że z gry piłką można być zadowolonym, chociaż może trochę zbyt dużo graliśmy wszerz i w tył. Trzeba to będzie poprawić. Szkoda, że w drugiej połowie zabrakło nam przede wszystkim spokoju.