- Źle to odczytujecie. Trenerowi bardziej chodzi o wprowadzenie porządku. Wszystko ma być poukładane. Tak jest w większości klubów na zachodzie. Są wyznaczani piłkarze, którzy udzielają danego dnia wywiadów. Są dni, kiedy można podglądać treningi, ale są też takie, kiedy trener chce w spokoju przećwiczyć pewne fragmenty gry. Poza tym treningi czasem są dość specyficzne. Ktoś czasami krzyknie, ostrzej wejdzie w nogi kolegi. Dla nas to normalne, ale ludzie z zewnątrz mogą to odebrać zupełnie inaczej - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Dariusz Dudka.
Prawdopodobnie tym razem Franciszek Smuda ustawi zawodnika Auxerre na pozycji defensywnego pomocnika. To kolejna rola dla Dudki. Był już lewym i środkowym obrońcą.
- Na treningach rzeczywiście tak to wyglądało. Podczas wewnętrznych gierek właśnie tę pozycję zajmowałem. Ale w meczu z Norwegią wylądowałem na lewej obronie. Cóż, selekcjoner rotuje składem - dodaje.
Źródło: Przegląd Sportowy.