Według informacji dziennika, do końca lutego Lechia miała zapłacić pierwszą ratę za Kamila Poźniaka. Nie zrobiła tego. - Lechia rzeczywiście jeszcze nie przelała na nasze konto pieniędzy za transfer Poźniaka. Nie robimy z tego afery. Mam nadzieję, że gdańszczanie wkrótce wywiążą się ze swoich zobowiązań - mówi Przeglądowi Sportowemu Jacek Zatorski, prezes GKS-u Bełchatów.
Druga rata musi zostać zapłacona do 31 marca. Na razie nie wiadomo jak klub z Bełchatowa zachowa się, jeśli i ten termin nie zostanie dotrzymany.
21-letni Poźniak zimą był o krok od przejścia do Jagiellonii Białystok. Kosztowałby ówczesnego lidera ekstraklasy 700 tysięcy złotych. Piłkarz jednak rozmyślił się i zdecydował się na ofertę Lechii.
Źródło: Przegląd Sportowy.