Eljero Elia ma nadzieję, że także we wtorek, w rewanżowym starciu z Węgrami Oranje zagrają równie dobrze, jak w miniony piątek. Jeśli Holendrzy zwyciężą, to będą już bardzo blisko zapewnienia sobie awansu na Mistrzostwa Europy 2012. - Następnym razem musimy zagrać na równie wysokim poziomie. Musimy, bo dzięki temu rywale się nas obawiają - mówił.
Piłkarz nie uważa jednak, aby ostatni rywal Pomarańczowych był słaby, a wręcz przeciwnie. - Węgrzy zajmują obecnie drugie miejsce w grupie. Mają dobry zespół, o wysokiej jakości, ale my musimy koncentrować się na sobie. We wtorek po raz kolejny musimy pokazać, że jesteśmy mocni.
Ibrahim Afellay jest bardzo zadowolony z postawy Holandii w pojedynku z Węgrami. Zawodnik pochwalił także za występ jednego z rywali. - Van der Wiel jest fantastycznym graczem. W ogóle osiągnęliśmy znakomity wynik. Graliśmy dobrze od pierwszych minut i stworzyliśmy sobie wiele szans. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Dzsudzsak? Wszyscy wiedzą, że Dzsudzsak jest bardzo dobrym piłkarzem. Każdy wie, że on poradziłby sobie w każdej z lig, nawet w Hiszpanii - stwierdził.
Środkowy obrońca Roland Juhasz wytknął wszystkie mankamenty swojego zespołu. Piłkarz żałuje także, że potencjał Dzsudzsaka nie został odpowiednio wykorzystany. - Zbyt często traciliśmy piłkę w przednich formacjach i nie mieliśmy piłki pod kontrolą. Najgorsze było to, że za sprawą Dzsudzsaka kilka razy w pierwszej połowie mogliśmy realnie zagrozić bramce rywala, ale niestety nie potrafiliśmy tego wykorzystać - powiedział.
- Dzsudzsak to piłkarz, który może zrobić różnicę. Właśnie dlatego we wtorek, w Amsterdamie musimy zaangażować go bardziej w akcje ofensywne. Musimy zagrać na terenie rywala odważnie, bo przecież nie mamy niczego do stracenia - dodał.
Kapitan Zoltan Gera natomiast chciałby sobie odpowiedzieć na kilka pytań. Piłkarz jest zarazem przekonany, że w Amsterdamie Węgrzy zaprezentują się zdecydowanie lepiej, niż ostatnio. - Jesteśmy bardzo rozczarowany, bo nie liczyliśmy się z tak wysoką porażką. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i w kolejnych unikać tego typu błędów. Musimy spojrzeć sobie w lustro i odpowiedzieć na pytanie, co poszło nie tak. Jestem przekonany, że we wtorek będzie inaczej.