Euro 2012: "Katastrofa" Chorwacji, Bóg był z Grecją (wideo)

TVN Agency
TVN Agency

Fatalną formę zaprezentowali w sobotę faworyci grupy F, Chorwacja i Grecja. Drużyna z Bałkanów sensacyjnie przegrała Gruzji, a najbliżsi rywale Polaków dopiero po bramce w 93. minucie uporali się z jedną z najsłabszych europejskich ekip, Maltą.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarzom Fernando Santosa szło na Malcie jak po grudzie. Gdy w 84. minucie czerwoną kartkę otrzymał Sokratis Papastathopoulos wydawało się, że dojdzie do sensacji. - Trudno komentować to spotkanie. Moi piłkarze zrobili, co mogli. Zmarnowaliśmy dwie dobre okazje do zdobycia gola - smucił się selekcjoner gospodarzy, John Buttigieg. Jego zespołowi zabrakło sekund, by wywalczyć pierwsze w tych eliminacjach (w piątym meczu) punkty.

Mistrzów Europy z 2004 roku uratował w podbramkowym zamieszaniu po zagraniu Konstantinosa Mitroglu obrońca Vasileios Torosidis. - Najważniejsza jest wygrana, liczą się 3 punkty. Nie szło nam, ale Bóg był z nami i zwyciężyliśmy. Musimy koncentrować się na każdym kolejnym meczu i sądzę, że będziemy w stanie awansować - mówił strzelec "złotego" gola. - Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie. Mieliśmy mnóstwo stresu, ale ostatecznie zwyciężyliśmy - komentował Papastathopoulos.

Kompromitacji nie udało uniknąć się Chorwatom. Ekipa Slavena Bilicia, wśród której nie zabrakło największych gwiazd m.in. Luki Modricia, Vedrana Corluki czy Mladena Petricia, poległa po trafieniu Levana Kobiashvili w 90. minucie. - To dla nas szok. Nigdy nie przypuszczaliśmy, że możemy tu przegrać. Gratulacje dla gospodarzy, ale sądzę, że remis lepiej ilustrowałby to, co działo się na boisku - ocenił Bilić.

Hrvatska przegrała po raz pierwszy w eliminacjach i straciła fotel lidera grupy. - Nie byliśmy nawet cieniem tej drużyny, którą widziałem na treningach. Straciliśmy trzy złote punkty w meczu, w którym nie mieliśmy właściwie żadnej okazji - narzeka Bilić. - To katastrofa, byliśmy bardzo słabi. Nie wiem co powiedzieć, jesteśmy zawiedzeni i jest nam wstyd - dodał Modrić.

Mimo słabej dyspozycji to właśnie Greci i Chorwaci pozostają głównym faworytami do awansu na Euro 2012. Nie najlepiej grają bowiem Izraelczycy i Łotysze, którzy teoretycznie mogliby zająć pierwszą lub drugą lokatę. Prawdopodobnie decydujący o przepustkach do Polski i na Ukrainę mecz zostanie rozegrany w październiku w Grecji.

Torosidis rzutem na taśmę zapewnia Grecji 3 punkty na Malcie:

Kobiashvili w 90. minucie pogrąża Chorwację:


Komentarze (0)