ME: Wojskowi zwycięscy w hicie kolejki - relacja z meczu Legia Warszawa - Górnik Zabrze

Zespół Młodej Legii wygrał 1:0 z Młodym Górnikiem i umocnił się na pierwszym miejscu w tabeli Młodej Ekstraklasy. Obecnie Wojskowi mają aż dziewięć punktów przewagi na drugim Zagłębiem Lubin.

Jerzy Mitczuk
Jerzy Mitczuk

Pierwszą połowę spotkania lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy przeważali przez cały czas jej trwania. W składzie Wojskowych zagrało trzech piłkarzy z pierwszego składu: Bruno Mezenga, Srdja Kneżević oraz Sebastian Szałachowski. Na trybunie stadionu Legii zasiedli z kolei Maciej Skorża oraz jego asystenci: Jacek Magiera i Rafał Janas.

Do ataków od pierwszych minut ruszyli Legioniści. Mezenga strzelał z rzutu wolnego, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. W 13. minucie pierwszy raz dał o sobie znać jeden z najlepszych na boisku Piotr Karniszewski, który na lewym skrzydle radził sobie łatwo z obrońcami z Zabrza. Jego strzał z ostrego kąta nie był jednak celny. Minutę później także niecelnie, ale z główki uderzał Mezenga.

Najbliżej trafienia do bramki rywala był po kwadransie gry Mateusz Lisiecki, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył futbolówkę, a ta minęła minimalnie słupek. Najgorzej strzały wychodziły Merendze. W 26. minucie ponownie Karniszewski minął dwóch obrońców i uderzył na bramkę Górnika, jednak na posterunku był Sebastian Nowak. Pod koniec pierwszej połowy do głosu zaczęli nieśmiało dochodzić Górnicy. Strzały Damiana Wasila i Damiana Michalika tylko raz sprawiły problemy Jakubowi Szumskiemu.

Jedną z groźniejszych akcji przeprowadzili w ostatniej minucie połowy Mezenga z Jakubem Rozwadowiczem, który po kontrataku uderzył piłkę z narożnika pola karnego tuz nad poprzeczką. W drugiej połowie od razu w pierwszej akcji na bramkę gości uderzał Szałachowski a w 49. minucie ten sam zawodnik pokonał bramkarza Górnika ładnym strzałem po długim rogu z narożnika pola karnego.

Za wygraną nie dawali jednak goście. Groźnie w pole karne Legii dośrodkowywał Patryk Bartusiak. Szczęścia próbował cały czas Mezenga, który kilka razy przyjmował piłkę po dośrodkowaniach na klatkę piersiową i oddawał strzały z półobrotu. Dopiero w 80. minucie minucie Górnicy stworzyli prawdziwą przewagę spychając Wojskowych na ich połowę. Dwa razy szanse na zdobycie bramki miał Szymon Sobczak, ale raz w sytuacji sam na sam źle przyjął piłkę, a później nie trafił w futbolówkę przy próbie uderzenia z woleja.
Trzy minuty przed końcem z trzech metrów w bramkarza trafił Mezenga.

Legia Warszawa - Górnik Zabrze 1:0 (0:0)
1:0 - Szałachowski 49’

Składy:

Legia Warszawa: Szumski - Bochenek, Lisiecki, Cichocki, Kneżević, Szałachowski (88' Bresz), Kopczyński (46' Pogonowski), Łukasik (70' Duda), Karniszewski, Mezenga, Rozwandowicz (63' Rosłoń).

Górnik Zabrze: Nowak - Kiełtyka, Steuer, Otwinowski, Cymański, Kucza (59' Kurzawa), Bartusiak, Lebek (65' Olszowski), Sobczak, Michalik (76' Miedlicki), Wasil (46' Staszczak).

Żółte kartki: Duda (Legia) oraz Staszczak (Górnik)

Sędziowała: Monika Mularczyk

Widzów: 200

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×