We wtorek w Pireusie Polska bezbramkowo zremisowała z Grecją. We wcześniejszych sześciu spotkaniach podopieczni Franciszka Smudy regularnie zdobywali bramki. Teraz nie potrafili skierować piłki do siatki w pojedynkach z Litwą i Grecją. - Martwiłoby mnie, gdyby sytuacji nie było. Natomiast one były i to wyborowe. Wydaje mi się, że brakuje kropki nad "i". W pierwszej połowie było kilka sytuacji, że piłka przelatywała obok słupka. W drugiej Robert miał sytuację sam na sam z bramkarzem. Wcześniej minął obrońcę i zabrakło trochę szczęścia, umiejętności. Wynik remisowy - szkoda. Grecy też mieli swoje okazje. Z przebiegu całego meczu jest to sprawiedliwy rezultat - przyznał w rozmowie z TVP Sport Jakub Błaszczykowski.
- Ciężko mówić czy się coś zacięło czy nie. Jeśli nie strzelasz bramek, to można mówić o małym kryzysie. W pewnym momencie zaczniemy te sytuacje wykorzystywać. Ja jestem dobrej myśli - dodał.
We wspomnianych meczach z Litwą czy Grecją wiele razy zabrakło zrozumienia wśród kadrowiczów. - (...) Cały czas jest rotacja w składzie i ktoś dochodzi. Myślę, że szeroka kadra jest już stała, ale trener dokonuje rotacji, szuka nowych ustawień i czasami wygląda to tak, że nie rozumiemy się. Uważam jednak, że dzisiaj nie wyglądało to tak źle, jak w meczu z Litwą - stwierdził Błaszczykowski.
Po spotkaniu z Litwą na jaw wyszła seksafera. Opisał ją Fakt i zdaniem zawodnika Borussii Dortmund nie przeszło to bez echa w szatni biało-czerwonych. - Oczywiście, że miało to znaczenie. Każdego tego typu sytuacje mają na nas wpływ. To nie jest tak, że nie myślimy o tym. Wszyscy to przeżywamy na swój sposób. Na pewno taka sytuacja nie pomogła nam.
Błaszczykowski to nowy kapitan kadry narodowej. Opaskę kapitańską przejął od Michała Żewłakowa, który meczem z Grecją zakończył karierę reprezentacyjną. - Ja osobiście podziękowałem mu za lata udanej dobrej gry. Będzie jeszcze czas pogratulować. Rzadko kiedy zdarza się, żeby zawodnik w reprezentacji rozegrał 102 mecze - zakończył rozmowę na antenie TVP Sport Jakub Błaszczykowski.