Uraz barku doskwierał Tytoniowi od kilku tygodni, ale dzięki środkom przeciwbólowym cały czas pojawiał się w bramce Limburgczyków. Dopiero kiedy pod koniec marca pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski przed spotkaniami z Litwą i Grecją, sztab medyczny biało-czerwonych odesłał go do Holandii, uznając za niezdolnego do gry.
Po powrocie do Kerkrade klubowy lekarz Rody, Marc Weyts podjął decyzję o przeprowadzeniu operacji, w czasie której usunięta zostanie cysta uciskająca jeden z nerwów. Wstępne prognozy mówiły o sześciotygodniowej pauzie, co oznaczałoby, że Tytoń wróci do gry na baraże o awans do Ligi Europejskiej.
Po przeprowadzonej w czwartek operacji okazało się jednak, że rehabilitacja potrwa dłużej niż półtora miesiąca i Polak nie wybiegnie już w tym sezonie na boisko. Do końca rozgrywek zastąpi go 21-letni rodak, Mateusz Prus.
Na sześć kolejek przed końcem sezonu zasadniczego Roda zajmuje 7. miejsce w tabeli Eredivisie, czyli ostatnie gwarantujące start w barażach i ma trzy punkty przewagi nad kolejnym w stawce FC Utrecht. Bilans Tytonia w bieżącym sezonie to 30 oficjalnych występów w klubowych barwach (27 w lidze i 3 w Pucharze Holandii) i 40 puszczonych bramek (36 w lidze i 4 w pucharze). Sześć razy zachowywał czyste konto.