Zdaniem ekspertów murowanym faworytem do awansu są Włosi. Sam napastnik niemieckiego zespołu, Raul Gonzalez stwierdził, że - Inter na 80 proc. przejdzie dalej. Trener i piłkarze mistrza Włoch z szacunkiem wypowiadają się jednak na temat najbliższego rywala i absolutnie nie czują się pewni gry w półfinale. - Nie wolno nam zlekceważyć Schalke - mówi Leonardo. - To dobry zespół i nie przez przypadek jest w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Podobnego zdania jest pomocnik Nerazzurri, Wesley Sneijder. - Po losowaniu wcale nie byliśmy aż tak zadowoleni, bo niemieckie drużyny to niewygodni przeciwnicy. Jakby jednak nie było, musimy wierzyć w swoje możliwości - twierdzi Holender.
Nikt w szeregach obrońcy trofeum nie ma wątpliwości, że największą uwagę będzie trzeba poświęcić wiecznie młodemu Raulowi. - To zawodnik o niesamowitej historii. Po obfitych w sukcesy latach w Realu postanowił spróbować sił w innej lidze i to on jest symbolem tego marszu Niemców - zauważa opiekun Interu. - Raul to prawdziwy fenomen. Strzelał mnóstwo bramek dla Realu, a teraz w Schalke udowadnia, że jego era jeszcze się nie skończyła. Musimy poświęcić mu wiele uwagi - wtóruje mu Javier Zanetti.
Włosi szanują przeciwnika, ale wierzą, że niespodzianki nie będzie i to oni awansują. Ostatnia historia pokazuje, że kiedy na początek podejmują rywala na San Siro, przechodzą dalej. - W poprzednim sezonie w fazie pucharowej za każdym razem pierwszy mecz graliśmy u siebie. Tak było z Chelsea, CSKA i Barceloną. Ewidentnie wyszło nam to na dobre. Teraz z Bayernem było podobnie - zauważa Sneijder.
Inter przed starciem z Schalke większych problemów kadrowych nie ma. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego nie będą tylko: Lucio i Walter Samuel. Do gry powraca natomiast Diego Milito.