Adrian Mierzejewski: Twardo stąpamy po ziemi
Trwa dobra passa Czarnych Koszul. Polonia pokonała przy Konwiktorskiej poznańskiego Lecha, a duży udział w decydującej akcji miał Adrian Mierzejewski.
Kamil Kołsut
24-letni pomocnik w 83. minucie odważnie ruszył lewym skrzydłem, wrzucił piłkę na długi słupek do Bruno Coutinho, ten zagrał futbolówkę tuż przed bramkę, gdzie czekał na nią Artur Sobiech, który z najbliższej odległości pokonał Krzysztofa Kotorowskiego. Polonia wygrała drugi mecz z rzędu, przerwał serię trzech meczów bez zwycięstwa na własnym boisku, po wodzą Jacka Zielińskiego wywalczyła sześć punktów - więcej, aniżeli w dziewięciu meczach poprzedzających zatrudnienie byłego szkoleniowca poznańskiego Lecha.
Czy to magia nowego szkoleniowca pomogła ekipie z Konwiktorskiej? - To się okaże na koniec sezonu - tonuje nastoje Mierzejewski. - Na razie podchodzimy do tego spokojnie i cieszymy się, że wygraliśmy drugi mecz z rzędu. Twardo stąpamy po ziemi i zdajemy sobie sprawę z tego, że przed spotkaniem z Lechem w lidze znajdowaliśmy się na trzynastej pozycji, a więc naprawdę nisko. W tej chwili skupiamy się tylko i wyłącznie na najbliższym spotkaniu i chcielibyśmy przedłużyć dobrą passę. Mam nadzieję, że tak się stanie - przyznaje w rozmowie z dziennikarzami.