Marzą o zwycięstwie - zapowiedź meczu Jagiellonia Białystok - Arka Gdynia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jagiellonia Białystok i Arka Gdynia mają fatalne passe. Zarówno jedna, jak i druga drużyna nie potrafiła zwyciężyć w ośmiu kolejnych, oficjalnych meczach. Czy w sobotę będziemy świadkami przełamania któregoś z zespołów?

Arka płynie do pierwszej ligi

Arka od początku sezonu zaciekle walczy o pozostanie w ekstraklasie. Gdynianie zajmują obecnie miejsce spadkowe i nic nie wskazuje, aby to się miało w najbliższym czasie zmienić. Nadmorski zespół większość punktów ugrał w rundzie jesiennej, kiedy to swoje mecze rozgrywał na sztucznej murawie Narodowego Stadionu Rugby w Gdyni. - Atutem Arki było sztuczne boisko. Pozostałe zespoły trenowały na naturalnych. W związku z tym Arka miała przewagę psychiczną - uważał Rafał Grzyb, pomocnik Jagiellonii Białystok.

Poza domem, Arkowcy prezentują się beznadziejnie. Zespół z Gdyni w dziesięciu wyjazdowych meczach ekstraklasy cztery razy zremisował, a sześć przegrał. W rundzie wiosennej żółto-niebiescy na wyjazdach zremisowali z Górnikiem Zabrze (2:2) i Widzewem Łódź (0:0). Podobnie jak Jagiellonia, po przerwie zimowej nie cieszyli się jeszcze z wygranej. - Arka to nieobliczalny zespół. Potrafi zagrać bardzo ładnie, jak i bardzo słabo. Przeplata mecze dobre słabymi. Przypuszczam, że w Białymstoku skoncentruje się na obronie i kontratakach. Musimy się przygotować na ciężką walkę - stwierdził Grzyb.

Słaba forma Arki poskutkowała zmianą trenera. Zwolnionego Dariusza Pasiekę zastąpił Czech - Frantisek Straka i wprowadził w drużynie nowe zasady. Jak donosi Przegląd Sportowy piłkarze jednego dnia w klubie spędzili osiem godzin, gdzie między zajęciami zjedli wspólny obiad. - Jeśli w grze mają nam pomóc spotkania całej drużyny między treningami, to na spędzanie całego dnia w klubie nikt nie będzie narzekać - przyznał na łamach Przeglądu Sportowego Maciej Szmatiuk, kapitan Arki.

Nowy cel: europejskie puchary

Jagiellonia na półmetku rozgrywek była liderem i celowała w mistrzostwo Polski. Beznadziejny początek rundy wiosennej sprawił jednak, że tytuł niemal na 100 proc. powędruje do Wisły Kraków, która nad 2. zespołem w tabeli ma aż osiem punktów przewagi. W związku z tym nastąpiła weryfikacja planów. - Najważniejsze dla nas są teraz puchary i na tym się koncentrujemy. Chcemy wywalczyć miejsce w pierwszej trójce i taki cel mamy przed sobą - zdradził Grzyb.

Osłabiony wicelider

W Jagiellonii z powodu kontuzji nie zagrają El Mehdi Sidqy, Bartłomiej Grzelak, Luka Pejović i Thiago Cionek (powinien być gotowy na mecz z Zagłębiem Lubin) oraz Vuk Sotirović, z którym został w tym tygodniu rozwiązany kontrakt. Arka do Białegostoku przyjechała w najsilniejszym składzie.

Jagiellonia Białystok - Arka Gdynia / nd 10.04.2011, godz 17:15

Przewidywane składy:

Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Norambuena, Skerla, Arzumanyan, Lato - Kupisz, Hermes, R. Grzyb, Makuszewski - B. Pawłowski, Frankowski.

Arka Gdynia: Moretto - Bruma, Szmatiuk, Noll, Bednarek - M. Ivanovski, Zawistowski, Bożok, Skela, Glavina - Labukas.

Sędzia: Michał Mularczyk (Skierniewice).

Źródło artykułu:
Komentarze (0)