Gieksie pomagały nie tylko ściany, ale i wiatr - wypowiedzi trenerów po meczu GKS Katowice - MKS Kluczbork

GKS Katowice pokonał na własnym stadionie MKS Kluczbork 1:0 (1:0). Drużyna ze stolicy Górnego Śląska szczególnie w pierwszej połowie stwarzała zagrożenie pod bramką biało-niebieskich. W opinii szkoleniowca gości katowiczanom w tym meczu pomagał nawet wiatr.

Ryszard Okaj (trener MKS Kluczbork): Pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu. Daliśmy się stłamsić. W Katowicach gospodarzom nie tylko ściany pomagają, ale i wiatr. Do przerwy GKS grał z wiatrem. Po przerwie wiatr ustał.

Wojciech Stawowy (trener GKS Katowice): Myślę, że wiatr nam nie pomagał a to, że zagraliśmy pewnie, zdecydowanie i konsekwentnie. Dzięki temu udało nam się odnieść skromne, ale myślę, że zasłużone zwycięstwo. Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu i możemy tylko żałować, że sytuacji, które stworzyli sobie zwłaszcza Janusz Dziedzic i Bartek Chwalibogowski nie udało nam się zamienić na bramki. Gdyby nam się to udało nie byłoby tak nerwowo w drugiej połowie. MKS po przerwie zagrał va banque i chciał za wszelką cenę strzelić bramkę. Kluczbork był po przerwie bardzo groźny szczególnie po stałych fragmentach gry i kontratakach. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie i zdobyliśmy punkty, które są nam bardzo potrzebne. Jestem zadowolony z wyniku, ale także z naszej gry. Chciałbym, żeby tak jak w pierwszej połowie GKS grał cały czas. Cieszy to, że po dobrym meczu w Bielsku-Białej udało nam się powtórzyć kolejne dobre spotkanie, bo to dobrze wróży w perspektywie przyszłego sezonu. Warto pamiętać, że wciąż jesteśmy na etapie budowy drużyny, która za rok ma powalczyć o ekstraklasę.

Komentarze (0)